Andrzej M. był zatrudniony w jednym z oddziałów terenowych Telewizji Polskiej. Obowiązujący w TVP regulamin wynagradzania przewidywał wypłatę nagród jubileuszowych dla wszystkich pracowników, jednak okresy zatrudnienia, które uprawniały do nagrody, musiały być poświadczone świadectwami pracy.
Andrzej M. pracował w Telewizji od 1970 r., ale wcześniej, przez ok. 5 lat (konkretnie w latach 1965-1970) był zatrudniony w ówczesnym Głównym Urzędzie Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk (był pracownikiem cenzury). Za ten okres nie posiadał świadectwa pracy, ponieważ przepisy nie zobowiązują do ich wydawania.
Gdy odchodził na emeryturę, wniósł o wypłatę nagrody jubileuszowej z tytułu przepracowanych 40 lat. Jednak TVP odmówiła wypłaty, wskazując, że nie udowodnił pełnego okresu pracy - wspomnianych 5 lat pracy w cenzurze. Pracownik nie otrzymał bowiem świadectwa pracy.
Andrzej M. złożył więc pozew do sądu o odszkodowanie z tytułu niewypłaconej nagrody, oceniając roszczenie na ponad 25,8 tys. zł. Odszkodowanie miało być wypłacone z tytułu dyskryminacji. Powód wskazywał, że przyczyną jego dyskryminacji było rozpoczęcie zatrudnienia w Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk przed 1975 r., a więc przed wejściem w życie Kodeksu pracy. Wcześniejsze przepisy przewidywały wprawdzie możliwość wydawania świadectwa pracy, ale pracodawca mógł to uczynić na wniosek pracownika.
Jednak sąd I instancji oddalił pozew, motywując to takim samym obowiązkiem wszystkich pracowników do udokumentowania okresów pracy uprawniających do nagrody jubileuszowej. Nagroda jest świadczeniem fakultatywnym i pracodawca samodzielnie decyduje, w jaki sposób to uprawnienie zostanie przyznane.
Oddalone zostały również apelacja i skarga kasacyjna. Sąd Najwyższy wskazał w uzasadnieniu, że aby można było mówić o dyskryminacji pośredniej, dysproporcje w traktowaniu pracowników powinny występować w przypadku wszystkich lub znacznej części pracowników charakteryzujących się daną cechą.
Zgodnie bowiem z art. 183a § 4 k.p. dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych w § 1 (tj. ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy i in.), jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami. Tu tą cechą miałby być moment nawiązania stosunku pracy i fakt nieotrzymania świadectwa pracy - bo pracodawca przed wejściem w życie Kodeksu pracy nie miał takiego obowiązku.
Jednak osoby, które były zatrudnione przed 1 stycznia 1975 r., miały możliwość uzyskania takiego świadectwa. Wiele osób posiada świadectwa pracy za te okresy. W rezultacie należy uznać, że przepis nakazujący udokumentowanie okresów zatrudnienia wyłącznie świadectwem pracy nie jest dyskryminujący. Mieści się w ramach swobody pracodawcy do uregulowania wynagrodzeń i innych uprawnień płacowych.
Michał Culepa