Inteligencja emocjonalna – fory dla karierowicza?

Paweł Berłowski
rozwiń więcej
Czy opieranie się na wskaźnikach inteligencji emocjonalnej podczas rekrutacji i selekcji, awansów i zwolnień promuje osoby goniące za sukcesem? Czy kult EQ nie sprawia, że lepiej być ujmującym cwaniakiem niż oschłym fachowcem?

Wszyscy znamy genezę pojęcia inteligencji emocjonalnej. Daniel Goleman dociekał, dlaczego inteligentni intelektualnie nie osiągają sukcesów i określił cechy, które charakteryzowały tych nieraz mniej intelektualnie, a bardziej emocjonalnie sprawnych, którzy wygrywają na polu kariery.

Autopromocja

A zatem, czy w efekcie nie doszło do sytuacji, w której część procesów HRM, stawiających na pierwszym miejscu kompetencje osobiste i społeczne, działa na szkodę organizacji, ograniczając rolę kompetencji merytorycznych.

Takie twierdzenia wzburzyły część pytanych przez nas ekspertów. Część jednak, również wśród tych wzburzonych, przyznała, że pytanie nie jest całkiem bezzasadne.

„Pracodawcy chętnie rozkręcają wyścig szczurów jako zasadę kultury organizacyjnej, bo to nie kosztuje ich wiele myślenia i pieniędzy. W nagrodę za tandetne myślenie dostają w efekcie tandetę: cwaniaków jako swoich najlepszych pracowników. Narzucają oni ton w firmie i szybko się ona degrengoluje, mimo początkowych pozornych sukcesów” – stwierdził prywatnie jeden z nich. A jak jest naprawdę?


Roman Wojtala

prezes firmy doradczej Astroman Sp. z o.o.

Psycholog inżyniera raczej nie zrozumie

Rzeczywiście, znam wiele przykładów eliminowania osób, które mimo niezwykłych kompetencji fachowych bywały odrzucane przez specjalistów ds. rekrutacji. Dotyczy to kandydatów do pracy w zawodach wymagających wiedzy z nauk ścisłych i jej praktycznych zastosowań, jak informatyka czy mechatronika, projektowanie systemów telekomunikacyjnych czy systemów automatyki w produkcji przemysłowej. Ci ludzie są w dużej części introwertykami, co w dziedzinach ścisłych stanowi ich atut. Jednak w kontaktach z agencjami rekrutacyjnymi, zatrudniającymi w dużej mierze panie psycholożki, tracą. Kandydat taki jest standardowo oceniany jako człowiek nieumiejący współpracować w zespole albo słaby merytorycznie. Ponieważ panie psycholożki nie są w stanie ocenić merytorycznie umiejętności kandydata, to dodatkowo powoduje jego frustrację. Nie będzie przecież na siłę przekonywał takiej konsultantki, że on ma rację, skoro widzi, że ona i tak nie rozumie, o czym on mówi. Nie może z nią rozmawiać o wynikach badań analitycznych, szczegółach projektowania konkretnego systemu technologicznego, dokumentacji technicznej, wdrożeniach takich czy innych systemów i porównywać ich.

Znam sytuację, w której szef działu rozwoju międzynarodowych systemów teleinformatycznych musiał się spóźnić na rozmowę rekrutacyjną i szefowa HR poprosiła jedną ze swoich pracownic o „zajęcie rozmową” kandydata przez kwadrans. Kandydat, wysokiej klasy specjalista IT, po kilku minutach standardowej rozmowy – myśląc, że po prostu traci czas i żadnej sensownej pracy tu nie dostanie – wstał, stwierdził: „To ja już Pani dziękuję”, i wyszedł. Wspomniany menedżer IT – również introwertyk po uszy zanurzony w świecie fachowych problemów – ratował sytuację, umawiając się bezpośrednio z kandydatem na spotkanie na neutralnym gruncie. Już po kilku minutach rozmowy okazało się, że kandydat nie tyko ma unikalne, niezwykle istotne dla firmy doświadczenie zawodowe, ale mają wspólne zainteresowania i pasje zawodowe, a kandydat z radością przyjął propozycję pracy.

Oczywiście do takiej rozmowy fachowca z fachowcem musi najpierw dojść. Ale o tym, czy dojdzie, decyduje tzw. konsultant ds. rekrutacji. I często nie dochodzi, bo konsultant, nie znając się na informatyce czy mechatronice, na podstawie ogłady kandydata stwierdza, że on się nie nadaje. A kandydat jest po prostu introwertykiem i żeby go „otworzyć”, należałoby podjąć z nim rozmowę na temat merytorycznie dla niego interesujący.

Czy wysoka inteligencja emocjonalna jest zła? – Oczywiście nie. Ale jeśli, nie badając najpierw najważniejszych kompetencji, odrzuca się dobrego merytorycznie kandydata, kierując się jego cechami psychologicznymi, bo na tym akurat zna się konsultant, to jest to działanie szkodliwe dla firmy, dla której rekrutuje.


dr hab. Marek Kosewski

profesor Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania

Inteligencja emocjonalna pomaga liderom

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że mierzenie inteligencji emocjonalnej jest narzędziem sprzyjającym promowaniu karierowiczów. Ten zespół kompetencji psychologicznych i społecznych wspiera liderów w pełnieniu ich przywódczej funkcji w organizacji, a my – psychologowie – pomagamy menedżerom w poznawaniu i rozwijaniu tych kompetencji.

Daniel Goleman na podstawie danych szukał odpowiedzi, dlaczego ludzie inteligentni nie robią kariery. W ten sposób udało się wyodrębnić te kompetencje psychologiczne i społeczne, których do odnoszenia sukcesów zabrakło osobom o wysokiej inteligencji. Co więcej, okazało się, że w odróżnieniu od ilorazu inteligencji IQ, który w rozwoju człowieka kształtuje się tylko do pewnego wieku, umiejętności emocjonalne można doskonalić stale – nawet u osób dorosłych.

Dlatego uważam zarzut postawiony w tezie niniejszej debaty za krzywdzący. Pytanie, czy umiejętności społeczne są dobre czy złe, nie jest poprawne. Posiadając zdolność do budzenia wśród ludzi pozytywnych emocji, można założyć gang albo zbudować organizację charytatywną. Na pewno łatwiej osiągnąć sukces osobie o wysokiej inteligencji emocjonalnej. Ale to nie od inteligencji emocjonalnej zależy, czy sukces ten będzie służył tylko karierze obdarzonej nią jednostki, czy firmie, którą ta osoba kieruje.


Piotr Rydzewski

trener, coach i starszy konsultant w FPL

Nie wińmy prognozy pogody za deszcz

Teza redakcyjna w samym zamyśle postawiona jest na głowie. Przyjmuje się w niej, że to procesy HRM sprawiają, że osoby o wyższym poziomie kompetencji emocjonalnych robią karierę w organizacjach. To mniej więcej tak, jakby obciążać prognozę pogody odpowiedzialnością za deszcz. Od ponad 10 lat badamy kompetencje emocjonalne polskich pracowników wielu organizacji (około 15 tys. przebadanych osób) i na podstawie danych empirycznych możemy stwierdzić, że:

  • niezależnie od tego, czy procesy HRM w danej firmie miały jakikolwiek związek z inteligencją emocjonalną, czy nie, istnieje pozytywna korelacja pomiędzy szeroko rozumianą karierą w firmie a poziomem kompetencji emocjonalnych (w szczególności kompetencji psychologicznych),
  • osoby o wyższych kompetencjach emocjonalnych średnio obiektywnie lepiej funkcjonowały na swoich stanowiskach, to znaczy jako sprzedawcy więcej sprzedawali, jako kierownicy uzyskiwali lepsze ekonomiczne parametry funkcjonowania kierowanych przez nich działów niż ich odpowiednicy o niższym EQ.

I to by wystarczyło za odpowiedź, gdyby nie zaszyty w pytanie błąd factibilium. Factibilium od średniowiecza w pewnym uproszczeniu oznacza przedmiot działania. Factibilium murarza były cegły, a factibilium muzyka nuty. Pozostaje pytanie, czym jest factibilium człowieka, który zarobił karierę w firmie, czyli menedżera na którymś z najwyższych szczebli w organizacji. Czy jest nim proces? – wtedy pierwsze skrzypce gra wiedza merytoryczna; czy też zarządzanie ludźmi? – wtedy na pierwszy plan wysuwają się kompetencje inteligencji emocjonalnej.

Według sugestii pytania wiedza merytoryczna jest ważniejsza, czyli: szef stolarzy powinien przede wszystkim znać się na stolarce, szef zakładu produkującego jogurty na produkcji wyrobów mlecznych, dowódca wojsk okresu napoleońskiego powinien umieć świetnie zadawać pchnięcia bagnetem. Otóż nieprawda. Podstawową rolą przełożonego jest zarządzanie zaangażowaniem swoich podwładnych.

W armii Napoleona większość żołnierzy lepiej walczyła na bagnety niż cesarz, ale nikt by nie powiedział, że byli oni lepiej merytorycznie przygotowani do dowodzenia pod Austerlitz. Kompetencje inteligencji emocjonalnej są swoistym „merytorycznym przygotowaniem” do zarządzania ludźmi, co stanowi podstawowe factibilium pracy przełożonego. Nie neguję, że dobrze byłoby, gdyby przełożony znał się na procesie (tak jak Napoleon na donośności armat, czy mobilności oddziałów piechoty), ale nie jest to jedyny, a nawet rozstrzygający czynnik.

Podsumowując, lepiej dla organizacji jest, jeżeli karierę robią ludzie mający wysoki poziom inteligencji emocjonalnej kosztem wiedzy merytorycznej niż na odwrót. Ronald Reagan na przykład, poświęcając się aktorstwu, nie zdobywał raczej wiedzy merytorycznej potrzebnej prezydentowi, a jednak nieźle sobie radził na tym stanowisku, zaś kierujący z sukcesem Projektem Manhattan, Robert Oppenheimer był wyraźnie słabiej merytorycznie przygotowany niż kierowani przez niego ludzie, tacy jak Nilels Bohr czy Enrico Fermi etc. Dobrą wiadomością dla wszystkich jest to, że inteligencję emocjonalną można rozwijać.


Krzysztof Tarka

partner w firmie doradczej Tarka EXECUTIVE's

Najlepsi przywódcy nie szukają kariery

Inteligencja emocjonalna promuje w dużej mierze zachowania „polityczne”, które pomagają raczej w karierze jednostek, aniżeli zapewniają sukces organizacjom. Sukces jednostki nie oznacza bowiem automatycznie sukcesu zbiorowości czy firmy.

Wskazane jest oczywiście, by przywódcy czy menedżerowie najwyższego i wyższego szczebla posiadali kompetencje emocjonalne, jak np. świadomość własnych emocji, rozumienie polityki w organizacji, czy umiejętność budowania koalicji. Natomiast są to zachowania związane z politycznym funkcjonowaniem w organizacji i nie muszą prowadzić do lepszego funkcjonowania firmy. Dlaczego w takim razie jako pożądane w organizacji przyjmuje się cechy osób robiących karierę? Otóż David Goleman, chcąc określić, które cechy i kompetencje decydują o rzeczywistym sukcesie zawodowym, przyjął do swych analiz dane ludzi, którzy odnieśli osobisty sukces. Byli w swoich organizacjach awansowani. Kryterium efektywności była kariera. Powstaje pytanie, czy coś, co okazało się dobre dla robiących karierę pracowników, jest rzeczywiście potrzebne ich biznesom i firmom?

Moim zdaniem firmom są potrzebni ludzie, którzy przynoszą wyniki swojej zbiorowości: budują odpowiedni klimat, zwiększają udziały w rynku, wzmacniają efektywność pracowników, nakręcają wzrost przychodów. Gdy przyjmiemy firmowe, a nie osobiste kryteria efektywności, uzyskamy inny zestaw cech niż Goleman. Definiując w dziesiątkach przypadków profile kompetencyjne „pod” firmowe kryteria efektywności, uzyskiwaliśmy inne postawy i zachowania prowadzące do sukcesu niż kompetencje emocjonalne. Choć oczywiście niektóre z kompetencji emocjonalnych mogły pojawić się jako składowe profilu.

Inaczej niż Goleman, Jim Collins w swoich pracach („Od dobrego do wielkiego”, „Wizjonerskie organizacje”) wyszedł właśnie od kryterium sukcesu biznesowego. Do analizy wybrał firmy, które w swoich branżach przez ponad kilkanaście lat stale przewyższały wyniki giełdowe swoich konkurentów, i porównał z tymi utrzymującymi się w trendach giełdowych. Okazało się, że jednym z czynników, które wpłynęły na sukces firmy, jest przywództwo, które nazwał przywództwem piątego stopnia. Jest ono wyraźnie związane z innym zestawem atrybutów osobistych niż inteligencja emocjonalna zdefiniowana przez Golemana.

Ku zdziwieniu badaczy okazało się, że przywódcami najlepszych organizacji są osoby pełne pokory, osobiście skromne, prawie nieśmiałe. Liderzy biznesów o największym sukcesie, są raczej nieznani mediom. Nie udzielają wywiadów, nie pokazują się na modnych konferencjach, nie uprawiają osobistego networkingu. Obdarzeni są za to olbrzymim uporem, wręcz bezwzględnością i konsekwencją w dążeniu do sukcesu organizacyjnego (nie osobistego). Takich liderów, a nie emocjonalnie inteligentnych polityków, potrzebują biznesy, organizacje i pracownicy, by rosnąć.

Kadry
Zmiany w BHP 2024. Tak powinno wyglądać miejsce pracy po 17 maja. Laptopy, krzesła biurka i nowe zasady ergonomii
26 kwi 2024

W dniu 18 października 2023 r., po ponad dwóch dekadach, zaktualizowano przepisy dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy przy użyciu monitorów ekranowych, ustanowione przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej jeszcze w 1998 roku. Do 17 maja 2024 nowelizacja zobowiązuje pracodawców do dostosowania istniejących stanowisk z monitorami ekranowymi w sposób odpowiadający nowoczesnym wymogom. Natomiast wszystkie stanowiska, które zostały stworzone po 18 października 2023 r. muszą odpowiadać nowym standardom już od momentu powstania.

Redukcja etatów w Poczcie Polskiej. Czy nowy plan transformacji przewiduje likwidację spółki?
26 kwi 2024

Zarząd Poczty Polskiej planuje w bieżącym roku zmniejszenie liczby stanowisk pracy o 5 tysięcy etatów. Wiceminister aktywów państwowych, Jacek Bartmiński, poinformował o tym w Sejmie. Przede wszystkim nie będą przedłużane umowy zlecenia oraz umowy o pracę na czas określony.

28 kwietnia Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy
26 kwi 2024

W dniu 28 kwietnia przypada Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy. Warto w tym szczególnym czasie przypomnieć sobie, że każdy człowiek ma prawo do stopy życiowej zapewniającej zdrowie i dobrobyt jego i jego rodziny, włączając w to wyżywienie, odzież, mieszkanie, opiekę lekarską i konieczne świadczenia socjalne, oraz prawo do ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, choroby, niezdolności do pracy, wdowieństwa, starości lub utraty środków do życia w inny sposób od niego niezależny.

Ważne zmiany dla pielęgniarek i położnych
26 kwi 2024

Wreszcie sytuacja pielęgniarek i położnych będzie zrównana z innymi zawodami medycznymi.  Za organizację i realizację elementów kształcenia podyplomowego lekarzy, lekarzy dentystów, farmaceutów, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, ratowników medycznych odpowiada Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego (CMKP). W przypadku kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych jest ono monitorowane przez Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych. Będzie unifikacja i zawody medyczne będą podlegały pod CMKP.

Świadczenie przedemerytalne z ZUS w 2024, ile wynosi, komu przysługuje, ile czasu jest wypłacane, jak załatwić
26 kwi 2024

Takie świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych można otrzymywać nawet przez cztery lata. Jak sama nazwa wskazuje – świadczenie przedemerytalne przysługuje osobom, które nie osiągnęły jeszcze ustawowego wieku emerytalnego, a nie są objęte ochroną przedemerytalną z innego tytułu.

Zrób zakupy 28 kwietnia. Przed Tobą długi weekend!
26 kwi 2024

W najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, sklepy będą otwarte. Jest okazja, żeby zaopatrzyć się we wszystkie produkty niezbędne na majówkę 2024.

Zwolnienia grupowe: Jakie są zasady przyznawania i obliczania wysokości odprawy pieniężnej?
26 kwi 2024

Pracownik, którego umowa została rozwiązana w ramach zwolnień grupowych, ma prawo do odprawy pieniężnej. Jej wysokość zależy od wysokości miesięcznego wynagrodzenia pracownika i od zakładowego stażu pracy.

Koniec z personalizowanymi reklamami - internetowy identyfikator jest daną osobową
25 kwi 2024

Koniec z personalizowanymi reklamami - internetowy identyfikator jest daną osobową. Można więc domniemywać, że z Internetu znikną banery wymuszające „zgody” na profilowanie w celach marketingowych. Użytkownicy Internetu są coraz bardziej chronieni. Szczególnie teraz kiedy zapadł ważny wyrok TSUE potwierdzający coraz szery katalog danych osobowych. Trzeba też pamiętać o akcie o usługach cyfrowych w UE, który obowiązuje od lutego 2024 r. W sieci nie jest się już tak bezkarnym jak kiedyś.

MZ: dane wrażliwe nie mogą być ujawniane w rejestrze zawodów medycznych
26 kwi 2024

Centralny Rejestr Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego ujawnia informacje o utracie prawa do wykonywania przez daną osobę zawodu medycznego. Przyczyny utraty mogą być różne, np. z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym, nałogów, wyroków karnych czy dyscyplinarnych. To są dane wrażliwe - nie powinny więc być publicznie ujawniane. Łatwo sobie wyobrazić stygmatyzację tych osób i trudności życia społecznego czy zawodowego. Muszą zajść zmiany w prawie alarmują Ministerstwo Zdrowia i Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Kim jest sygnalista? Polska ma problem z wdrożeniem dyrektywy
25 kwi 2024

Kim jest sygnalista? Polska ma problem z wdrożeniem unijnej dyrektywy o ochronie sygnalistów. Pomimo tego, że 2 kwietnia 2024 r. rząd przyjął projekt ustawy o ochronie sygnalistów, tj. osób zatrudnionych w sektorze prywatnym lub publicznym i zgłaszających naruszenia prawa związane z pracą, to i tak TSUE nałożył karę na Polskę, bo znacznie przekroczyła termin. Trwają wzmożone prace w Sejmie nad projektem, ale kara 7 mln euro jednak jest!

pokaż więcej
Proszę czekać...