Covid w pracy a braki kadrowe

Covid w pracy a braki kadrowe. / shutterstock
Covid w pracy - na takie niebezpieczeństwo narażeni są głównie pracownicy wykonujący pracę stacjonarnie. Tylko 20% pracowników w Polsce może pracować zdalnie. Liczba zakażeń w pracy utrzymuje się na wysokim poziomie. Jakie działania podejmują pracodawcy? Czym grozi firmom nieobecność pracowników? Jak uzupełniać braki kadrowe?

Praca miejscem zakażeń COVID-19

Według danych GUS na początku epidemii koronawirusa w Polsce tylko 14 proc. zatrudnionych pracowało zdalnie. Ten typ pracy w naszym kraju może wykonywać w sumie ok. 20 proc. aktywnych zawodowo. Większość osób - aż 80 proc. nie ma możliwości pracy z domu, bo branże, w których funkcjonują i zlecane im obowiązki zawodowe wymagają fizycznej obecności w firmie. Niestety, to właśnie zakłady pracy są dziś jednymi z miejsc, w których szansa na zakażenie COVID-19 jest duża, mimo że przełożeni robią co mogą, by ochronić zespół przed zarażeniem, a firmę przed przestojem, a nawet upadkiem.

Autopromocja

W naszym kraju ok. 16,5 mln osób jest aktywnych zawodowo. W tej grupie tylko 2 na 10 Polaków może pracować zdalnie. Pozostali (8 na 10 osób) swoje obowiązki muszą wypełniać stacjonarnie. Wśród nich znajdują się pracownicy wielu branż m.in. produkcyjnej, handlowej, logistycznej, transportowej, ale też pracownicy banków, urzędów czy służb publicznych. Niemożność pracy zdalnej nie sprzyja ochronie ich zdrowia, nawet w sytuacji, gdy polscy pracodawcy wzięli sobie do serca wszelkie zalecenia i robią wszystko, by zminimalizować ryzyko zakażenia w swojej organizacji. Fala zachorowań w przedsiębiorstwach dla ich właścicieli oznacza nie tylko wsparcie pracownika w walce o powrót do zdrowia, ale też trudną walkę o zachowanie miejsc pracy i przetrwanie ich biznesu.

Działania pracodawców w związku z COVID-19

Firmy są dziś jednymi z miejsc, w których zakażamy się najczęściej. Tylko w woj. pomorskim na 109 ognisk zakażeń SARS-CoV-2, aż 34 to zakłady pracy (wg. danych sanepidu z 9.10.2020). Pozostałe to m.in. szpitale i szkoły, których pracownicy również chorują na koronawirusa. Każdego dnia z całej Polski płyną sygnały o nowych zakażeniach w przedsiębiorstwach. W dużym stopniu spowodowane są one specyfiką wykonywanej pracy i branżą, w której funkcjonują firmy niemogące pozwolić sobie na przywilej wprowadzenia pracy zdalnej.

 Za nami 7 miesięcy sprawdzianów, które COVID-19 fundował niemal codziennie w polskich firmach. Moim zdaniem pracodawcy odrobili lekcję z ochrony pracowników zarówno pod względem formalnym, jak i operacyjnym. Wprowadzenie zmian w firmach zajmowało od kilku dni do max. 3 miesięcy – w zależności od skali ich działania. Wypracowano procedury, opracowano koronawirusowe regulaminy pracy i informowano pracowników o kluczowych zmianach – mówi Cezary Maciołek, wiceprezes Grupy Progres. – Przełożeni starali się też jak najlepiej chronić zespół w miejscu pracy – badano temperaturę, gwarantowano środki odkażające, maseczki, rękawiczki, zachowywano odległość, ograniczano spotkania bezpośrednie. Ci, którzy mogli wprowadzili pracę zdalną, jednak przeważająca większość firm nie miała takiej możliwości, dlatego w wielu przypadkach wprowadzano system zmianowy, by chronić zespół przed chorobą – zaznacza Cezary Maciołek.

Niestety, do powstania ognisk zakażeń w firmach przyczyniają się również pracownicy, którzy nie zgłaszają nikomu, w tym pracodawcy, że mogą być nosicielem koronawirusa i nadal chodzą do pracy. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy nie chcą oni iść na chorobowe lub kwarantannę, bo boją się utraty premii za stuprocentową obecność w pracy oraz nie chcą otrzymywać niższej pensji, która z powodu zasiłku chorobowego wynosi 80 proc. normalnego wynagrodzenia.

Konsekwencje nieobecności pracowników z powodu kwarantanny i zakażeń

Firmy bardzo często stanowią system naczyń połączonych, gdy w jednej z powodu zachorowań pracowników nastąpi przestój, w innych – uzależnionych od jej pracy również dochodzi do znacznych opóźnień. Obecna sytuacja może przełożyć się na funkcjonowanie przedsiębiorstw w momencie, gdy większość z nich nie może wprowadzić pracy zdalnej z uwagi na charakter wykonywanej pracy i - mimo zabezpieczeń - dojdzie do fali zachorowań wśród pracowników. W praktyce oznacza to nie tylko destabilizację pracy całego przedsiębiorstwa, ale też straty finansowe. Następują one w momencie, gdy dochodzi do braków kadrowych w zespole, które w czasach koronawirusa, bardzo trudno szybko uzupełnić, a to oznacza niewywiązanie się z umowy z klientami np. niedostarczenie towarów na czas, a to z kolei może wpłynąć na kary finansowe wynikające z zawartej umowy handlowej. Wydatki generują także koszty kwarantanny pracowników, które często biorą na siebie pracodawcy i wypłaty wynagrodzeń chorobowych. Przykładowo, jeśli w firmie zachoruje 100 pracowników, którzy będą musieli przebywać na kwarantannie 10 dni to pracodawca musi wypłacić im około 150 tys. zł z tytułu wynagrodzeń za czas, w którym nie byli w stanie wykonywać swoich obowiązków.  

Jak uzupełniać braki kadrowe?

W dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości polscy pracodawcy, by przetrwać, musieli ograniczyć inwestycje średnio oraz długookresowe i skupili się na planowaniu niedalekiej przyszłości. Nagłe braki kadrowe, które może spowodować COVID-19 i niepewność rynkowa powodują, że elastyczność jest obecnie istotnym elementem polityki personalnej każdej firmy, bo może uchronić ją przed przymusowym przestojem. Stąd też rosnące zainteresowania pracą tymczasową zarówno wśród firm, jak i kandydatów do pracy.

 Obserwując doniesienia płynące z rynku nie sądzę, żeby doszło do drugiego lockdownu w takiej skali, jaka miała miejsce w momencie, gdy stawialiśmy pierwsze kroki w walce z koronawirusem. Obecnie polscy przedsiębiorcy wiedzą, czym jest COVID-19 i jak ogromne zagrożenie stanowi dla ich biznesu. Mają też świadomość, że nie stać ich na kolejne przestoje – zaznacza Cezary Maciołek, wiceprezes Grupy Progres. – Rząd zakłada, że odrobimy straty w przyszłym roku, ale to może być bardzo trudne. Moim zdaniem aktywność gospodarcza powróci do poziomu sprzed pandemii dopiero w 2022 r. Aktualna sytuacja wpływa negatywnie na konsumpcję i inwestycje, a to są bardzo istotne elementy rozwoju gospodarczego. Ponadto wstrzymanie realizacji zamówień w zakładach pracy jest ogromnym zagrożeniem, które może ziścić się w z dnia na dzień. Dlatego wiele firm szuka ratunku w pracownikach tymczasowych i w swoich planach uwzględnia zwiększenie zespołu wykonującego ten rodzaj pracy. Bo to oznacza dla nich wygraną walkę o przetrwanie, którą będą musieli toczyć w niepewnych czasach – podsumowuje ekspert.

Źródło: Grupa Progres

Kadry
MRPiPS bada 4-dniowy tydzień pracy i chce skrócenia tygodnia pracy w tej kadencji Sejmu
30 kwi 2024

Dwie wypowiedzi członków rządu wskazujące, że skrócenie tygodnia pracy z 5 do 4 dni (albo z 8 godzin dziennie do 7 godzin) może stać się obowiązującym prawem. 

Czerwiec 2024 – dni wolne, godziny pracy
30 kwi 2024

Czerwiec 2024 – dni wolne i godziny pracy w szóstym miesiącu roku. Jaki jest wymiar czasu pracy w czerwcu? Kalendarz czerwca w 2024 roku nie zawiera ani jednego święta ustawowo wolnego od pracy. Sprawdź, kiedy wypada najbliższe święto.

Komunikat ZUS: 2 maja wszystkie placówki ZUS będą otwarte
30 kwi 2024

W czwartek, 2 maja, placówki ZUS będą otwarte.

Czy 12 maja 2024 to niedziela handlowa?
30 kwi 2024

Czy 12 maja 2024 to niedziela handlowa? Czy w maju jest niedziela handlowa? Kiedy wypadają niedziele handlowe w 2024 roku?

Kalendarz maj 2024 do druku
30 kwi 2024

Kalendarz maj 2024 do druku zawiera: święta stanowiące dni wolne od pracy, Dzień Flagi, Dzień Matki i imieniny wypadające w tym miesiącu.

Majówka: Pamiętaj, że obowiązuje zakaz handlu i w długi weekend sklepy będą zamknięte
30 kwi 2024

W środę, 1 maja, zaczyna się majówka. Kto zaplanował sobie urlop na 2 maja, może cieszyć się długim weekendem trwającym aż 5 dni. Jak w tym czasie robić zakupy? Czy wszystkie sklepy będą zamknięte?

Czy polski pracownik czuje się emocjonalnie związany ze swoim miejscem pracy?
30 kwi 2024

1 maja przypada Święto Pracy, to dobry moment, aby zastanowić się nad tym, jak się miewają polscy pracownicy. Jak pracodawcy mogą zadbać o dobrostan pracowników?  

"Student w pracy 2024". Wzrosły zarobki studentów, ale i tak odbiegają od ich oczekiwań
30 kwi 2024

Według marcowego raportu “Student w pracy” Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu, co trzeci student w Polsce zarabia między cztery a sześć tysięcy złotych miesięcznie. To o 16,5 proc. więcej, niż rok wcześniej.

20 lat Polski w UE: 1 maja 2004 - 1 maja 2024. Jak zmieniło się prawo pracy?
30 kwi 2024

To już 20 lat Polski w Unii Europejskiej. Dokładnie w dniu 1 maja 2004 Polska wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, ze Słowacją, Słowenią i z Węgrami wstąpiła do Unii Europejskiej. To było największe w historii rozszerzenie UE. Prze te 20 lat, do 1 maja 2024 wiele się zmieniło. Szczególnie ważny jest swobodny przepływ pracowników - możliwość pracy za granicą, posiadanie ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego oraz szeregu innych praw pracowniczych. Poniżej opis najważniejszych zmian dla polskiego prawa pracy w związku z wstąpieniem do UE.

Zawodowa służba wojskowa - nie dla osób transseksualnych
30 kwi 2024

Ministerstwo Obrony Narodowej uznaje, że transseksualizm i obojniactwo to przyczyny dyskwalifikujące z zawodowej służby wojskowej. Według rozporządzenia MON to choroby i ułomności. Czy takie wyłączenie jest zgodne z prawem, czy nie dyskryminuje? Temat jest od lat kontrowersyjny, ale warto wiedzieć, że WHO - Światowa Organizacja Zdrowia usunęła transpłciowość, w tym transseksualizm z listy zaburzeń psychicznych. W całą sprawę zaangażował się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, który napisał do sekretarza stanu w MON Cezarego Tomczyka.

pokaż więcej
Proszę czekać...