Skala tego zjawiska jest jednak marginalna. Łączna wartość tych należności to mniej niż 1 promil całego funduszu płac w gospodarce – komentuje Jacek Adamski, wicedyrektor generalny PKPP Lewiatan.
Pojawienie się zaległości to skutek pogorszenia koniunktury, szczególnie odczuwanego przez firmy budowlano-montażowe. Problemy z płynnością powodują opóźnianie płatności wobec kontrahentów, często wobec budżetu, wreszcie – z reguły w ostatniej kolejności – wobec pracowników. Utrudnieniem w takiej sytuacji jest także zbytnia sztywność przepisów prawa pracy, która powoduje, że firmy nie mogą inaczej rozliczać czasu pracy w sytuacji załamania się rynku zamówień.
Choć zaległości płatnicze wobec pracowników są zjawiskiem marginalnym, nie powinny zdarzać się w ogóle. Poszkodowani pracownicy powinni zwracać się za pośrednictwem wojewódzkich urzędów pracy do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.