PPK czy PPE, czyli co będzie lepsze dla przyszłej emerytury?

PPK czy PPE, czyli co będzie lepsze dla przyszłej emerytury?
28 sierpnia 2018 r. rząd przyjął projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Przez wielu specjalistów PPK traktowane są jako udoskonalona forma Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE), warto więc wiedzieć, czym programy różnią się między sobą i który będzie lepszym wyborem dla pracownika zainteresowanego oszczędzaniem na emeryturę.

Zgodnie z założeniami, najważniejszą cechą nowego rozwiązania emerytalnego ma być powszechność i obowiązkowość. Na początku tworzenie PPK ma odnosić się tylko do podmiotów zatrudniających ponad 250 pracowników, by potem sukcesywnie obejmować już grupy coraz mniejszych pracodawców.

Autopromocja

Kontrowersje wokół PPK

Przy tworzeniu Pracowniczych Planów Kapitałowych wykorzystano doświadczenia innych państw, w tym Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii, gdzie podobne programy z powodzeniem już funkcjonują, korzystając z dorobku ekonomii behawioralnej. Wykorzystują psychologiczne mechanizmy podejmowania decyzji (i przełamywania oporów przed podjęciem decyzji) opracowane przez profesora Richarda Thalera, który został uhonorowany Nagrodą im. A. Nobla w dziedzinie ekonomii w 2017 roku.

Projekt ustawy o PPK zakłada utworzenie dobrowolnego dla pracownika i obowiązkowego dla pracodawcy systemu gromadzenia środków na emerytury. Angażuje on zarówno państwo, jak i pracowników i pracodawców. Rolą państwa jest opłacenie składki powitalnej wynoszącej 250 zł oraz dopłaty rocznej 240 zł. Pracodawca natomiast będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. i dobrowolną do 2,5 proc, a pracownik odpowiednio – 2,0 proc. i do 2,0 proc. Dzięki temu łączna minimalna składka może wynieść od 3,5 proc. do maksymalnie 8 proc. W efekcie w skali roku pracownik może odłożyć do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia. Prawo do skorzystania z kapitału uzyska się po ukończeniu 60. roku życia. Z nowego systemu emerytalnego będzie mogło skorzystać ponad 11 milionów pracowników, a jego najważniejszym celem jest zabezpieczenie emerytalne dla wszystkich osób zatrudnionych w Polsce.

Już na początku przepisy budziły spore emocje. Zastrzeżenia zgłosiła między innymi Solidarność, która samą rządową inicjatywę oceniła pozytywnie, jednak projekt już nie zyskał jej aprobaty. Wszystko w obawie, że może dojść do takiej sytuacji, że państwo będzie dopłacać do emerytur bogatszym, gdy ci gorzej zarabiający będą szukać sposobów, by się z nowego systemu wypisać. Jej zdaniem projekt jest przeznaczony tylko dla pracowników zatrudnionych na umowach o pracę i nie obejmuje pracowników, którzy prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą, ponadto wbrew zapewnieniom projektodawców istnieje obawa, że program nie będzie dobrowolny. Podobną wątpliwość co do dobrowolności PPK miało też Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Ponadto „Rzeczpospolita” pisała, że pracodawcy mają dylemat, czy rejestrować w 2018 roku Pracownicze Programy Emerytalne. Nie mają pewności, w którym momencie złożyć wniosek do Komisji Nadzoru Finansowego, tak, aby nie objął ich obowiązek tworzenia Pracowniczych Programów Kapitałowych. Gazeta zwróciła uwagę, że w uzasadnieniu do ustawy napisano o konieczności istnienia PPE w firmach na dzień wejścia w życie ustawy, tak, by zostały zwolnione z konieczności utworzenia PPK, co jest sprzeczne z treścią samego projektu ustawy.

Mimo tego po konsultacjach społecznych, w których udział brały reprezentatywne organizacje związków zawodowych i reprezentatywne organizacje pracodawców, 12 lipca 2018 roku projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych został rozpatrzony pozytywnie. „Można zatem powiedzieć, że większość zainteresowanych popiera projekt” – powiedział w komentarzu dla TVN24bis wiceminister finansów Piotr Nowak. „Zakładamy, że program ruszy w połowie przyszłego roku i mam nadzieję, że tak się stanie” – dodał.

W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2019 rok można przeczytać, że w budżecie w ramach Funduszu Pracy rząd zarezerwował środki na sfinansowanie Pracowniczych Planów Kapitałowych. „Koszty realizacji zadań Funduszu zaplanowano w wysokości 7.721.102 tys. zł. Z Funduszu Pracy finansowane będą, m. in.: zasiłki dla bezrobotnych i składki na ubezpieczenia społeczne od zasiłków [przyjęto, że wypłaconych zostanie średniorocznie (średnia z 12 miesięcy) ok. 152,0 tys. zasiłków, a przeciętna wysokość zasiłku wyniesie 773,9 zł (łącznie ze składkami na ubezpieczenia społeczne 986,9 zł)], zasiłki i świadczenia przedemerytalne, dodatki aktywizacyjne, świadczenia integracyjne, refundacja składek na ubezpieczenia dla zwalnianych rolników, Pracownicze Plany Kapitałowe” – napisano w dokumencie.

Korzyści z przystąpienia do PPK

PPK są korzystne przede wszystkim dla pracownika, który będzie zapisywany do nich automatycznie do osiągnięcia przez niego 55. roku życia z możliwością wystąpienia, tj. projekt ustawy zakłada, że co 2 lata będzie można podjąć decyzję o pozostaniu w programie (ang. automatic-enrolment). Program uwzględnia wkład własny, ale też dofinansowanie ze strony pracodawcy i z budżetu państwa. W praktyce, odkładając co miesiąc 90 zł po 40 latach, można osiągnąć oszczędności na poziomie 250 tysięcy złotych, przy założeniu, że pracodawca dopłaca około 70 złotych, Fundusz Pracy corocznie 240 złotych, a środki te są efektywnie inwestowane przez TFI.


Ustawodawcy przewidują, że w ramach programu będzie można zgromadzić do 600 tysięcy złotych, prawo do skorzystania ze zgromadzonego kapitału uzyska się po ukończeniu 60. roku życia w ratach. Środki będzie można przeznaczyć na kupno mieszkania (pod warunkiem, że zostaną zwrócone w określonym czasie na rachunek w PPK) czy leczenie w przypadku poważnej choroby oszczędzającego, współmałżonka lub dziecka oszczędzającego.

Wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych odbija się również korzystnie na samym rynku emerytalnym. „Informacja o tym, że mają być PPK, spowodowała większe zainteresowanie tematyką emerytalną. Jednak nikt nie wie, jak do końca ma to wyglądać” podała agencja informacyjna Newseria Biznes. Dodała, że coraz częściej pojawiają się zapytania o utworzenie Pracowniczych Programów Emerytalnych. Rośnie zainteresowanie tą formą grupowego oszczędzania na emeryturę, bo jest to coś, co jest znane, dobrze opisane w ustawie, wiadomo, w jakich realiach prawnych się dzieje, przez to też jest więcej zapytań na ten temat.

Różnice między PPK a PPE

Zasadniczą różnicą pomiędzy PPE a PPK jest kwestia obligatoryjności. Te pierwsze są dobrowolne dla pracodawcy, gdy kapitały pracownicze będą tworzone przymusowo przez pracodawców (za wyjątkiem sytuacji, gdy już działa u nich PPE). W obydwu przypadkach ostatnie zdanie należy do pracowników, którzy mogą podjąć decyzję, czy do programów w ogóle przystępować. Inna jest też definicja samego uposażonego. W przypadku PPE są to pracownicy etatowi, w przypadku PPK są to wszyscy zatrudnieni na umowach, od których odprowadzane są składki na ZUS (a więc samozatrudnieni są wyłączeni z obydwu ustaw).

Różnica polega również na tym, że w przypadku PPE całość składek opłacanych jest przez pracodawcę, ponadto środki po osiągnięciu wieku emerytalnego można wypłacić jednorazowo i przeznaczyć na dowolny cel. Należy jednak pamiętać, że składki (nie mniej niż 3,5 proc. wynagrodzenia) są uznawane za dochód pracownika i tym samym podlegają opodatkowaniu. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego dzięki uczestnictwu w PPE można na starość zgromadzić około 29 tysięcy złotych.

Precyzyjniej i bardziej obrazowo różnice między PPK a PPE przedstawia infografika przygotowana przez Esaliens Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA (dostępna pod linkiem https://www.esaliens.pl/mojaemerytura/blog/ppe-czy-ppk-jak-i-gdzie-odkladac), w której uwzględniono obligatoryjność, wysokość składek, możliwość wypłaty, a także kwestię budowania wizerunku firmy. Pod ostatnim względem wyróżniają się PPE, ponieważ to rozwiązanie jest szczególnie korzystne z punktu widzenia pracodawcy. Dzięki wdrożeniu programu może zaoferować obecnym i przyszłym pracownikom korzystny benefit pozapłacowy, co przekłada się na jego lepszy wizerunek, zatrzymanie obecnej kadry i skuteczniejszą rekrutację (tzw. employee branding). Eksperci Esaliens zaznaczają, że PPE jest przejawem autentycznej troski o pracowników i świadczy o poważnym podejściu do społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), przyczynia się do zwiększenia motywacji i zacieśniania więzi pomiędzy pracownikiem a firmą”.

Z drugiej strony przedsiębiorcy będą mogli wliczać składki na PPK do kosztów uzyskania przychodu, uzyskają ulgi w składce na Fundusz Pracy i zwolnienie wpłat na PPK ze składek na ubezpieczenie społeczne. I tak samo zyskają także większą lojalność pracowników i będą mogli zwiększać składkę pracownikom wraz ze stażem pracy. W ten sposób mogą przeciwdziałać odejściom.

Decyzja należy i tak do pracodawcy

Wybór obowiązującego w zakładzie programu emerytalnego należy do pracodawcy, ponieważ to on może stworzyć u siebie dobrowolny Pracowniczy Program Emerytalny zamiast przymusowego Pracowniczego Planu Kapitałowego. Dopiero w momencie wpisu PPE do rejestru prowadzonego przez KNF pracodawca będzie zwolniony z obowiązku finansowania składki podstawowej i dodatkowej z własnych środków w ramach PPK.

Zapewne kierować się tu będzie chłodną kalkulacją – druga opcja jest dla niego tańsza (1,5 proc. wynagrodzenia), do tego może uposażyć więcej pracowników. Z punktu widzenia pracownika PPE są bardziej elastyczne, ponieważ umożliwiają szybsze podjęcie zbudowanego kapitału i przeznaczenie go na dowolny cel. W przypadku kapitału pracowniczego można tak będzie zrobić z maksymalnie 25 proc. zgromadzonych środków, a pozostałe 75 proc. będzie wypłacane w ratach przez 10 lat. Dodatkowo będzie można wykorzystać te pieniądze – z koniecznością późniejszej spłaty – na wkład własny przy zakupie mieszkania.

Należy wziąć pod uwagę, że nie ma najlepszego i uniwersalnego rozwiązania dla każdego przedsiębiorcy. Podejmując decyzję, pod uwagę należy wziąć różne aspekty i korzyści produktów i skonfrontować je z potrzebami firmy. Jacek Treumann, członek zarządu Esaliens TFI zaznacza w wywiadzie dla serwisu Analizy.pl, że wprawdzie z czasem wiadomo coraz więcej na temat PPK, ale nowe pomysły zawsze wzbudzają obawy, zanim sprawdzą się w działaniu. Tutaj jest wyższość PPE, ponieważ jest to rozwiązanie znane od 18 lat na rynku i sprawdzone na wszelkie możliwe sposoby, a znajomość mechanizmu to bardzo duża zaleta dla biznesu. „Pracodawcom coraz trudniej rekrutować specjalistów, a obecność PPE w firmie wciąż stanowi przewagę konkurencyjną i czynnik efektywnie przyciągający talenty. Dlatego z przedsiębiorstw coraz częściej płyną sygnały, że już teraz warto wykazać się inicjatywą, by przy okazji wzmocnienia wizerunku pracodawcy, zwolnić się z obowiązku założenia PPK” – wyjaśnia, zaznaczając, że dodatkowo za PPE przemawia aktualna sytuacja na rynku pracy i rekordowo niska stopa bezrobocia.

Na tę chwilę, jeżeli przepisy projektu ustawy o PPK się nie zmienią w zakresie dobrowolnego włączenia PPE, pracodawcy będą mogli swoim pracownikom zaoferować aż sześć różnych wariantów zabezpieczających ich emeryturę. Mianowicie: PPK ze składką podstawową na poziomie 1,5% wynagrodzenia; PPK ze składką podstawową i dodatkową na poziomie nie wyższym niż 2,5% wynagrodzenia; PPE ze składką podstawową na poziomie nie niższym niż 3,5% wynagrodzenia; PPK bez składki podstawowej i bez dotacji z budżetu oraz PPE ze składką podstawową min. 3,5%; PPK ze składką podstawową z dotacją z budżetu oraz PPE ze składką podstawową min. 3,5% oraz PPK ze składką podstawową i składką dodatkową, z dotacją z budżetu oraz PPE ze składką podstawową min. 3,5% – tak wynika z analizy przeprowadzonej dla Salon24.pl przez Macieja Rogali, konsultanta i szkoleniowca, który od 20 lat zajmuje się PPE.

Według Komisji Nadzoru Finansowego na koniec grudnia 2016 roku PPE prowadziło 1106 pracodawców. Najwięcej na Mazowszu (210), Śląsku (164) i w Wielkopolsce (123). Czynnych uczestników programów było 330 tys., czyli tylu, ilu przybyć ma nowych emerytów. Łączna wartość składek wynosiła 12,3 mld zł. Tylko w pierwszym półroczu 2017 roku tytułem emerytur ZUS wypłacił ponad 67 mld zł.

Natomiast szacunki BZ WBK w 2019 r. wykazują, że wpływy do PPK wyniosą ok. 8,7 mld zł i będą stopniowo rosły do 21,3 mld zł w 2022 r. Eksperci banku dodają, że ich zdaniem te szacunki „można uznać za dość konserwatywne”. Departament Analiz Ekonomicznych BZ WBK opublikował komunikat, w którym można przeczytać, że: „Naszym zdaniem składki do PPK osiągną ok. 20 mld zł w 2020 r., a istnienie planów przełoży się na słabszy wzrost dochodów ludności i konsumpcji prywatnej, wyższą stopę oszczędzania i poprawę salda obrotów bieżących oraz wzrost popytu na obligacje skarbowe”.

Co z polską emeryturą?

Polski system emerytalny podzielony jest na trzy filary. Pierwszym jest Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zarządzany przez ZUS. Drugi to otwarte fundusze emerytalne, a trzeci to dobrowolny filar funkcjonujący w Polsce od 1999 roku. Na początku było to PPE, w 2004 roku doszły Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), a następnie Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE od 2011 r.).

Cały czas trwają pracę nad udoskonaleniem tego systemu, czego efektem jest zaplanowana likwidacja OFE – ma do tego dojść w 2019 roku. Po reformie filary będą prezentować się następująco: I filar bazowe i obligatoryjne mechanizmy inicjowane przez państwo (FUS i OFE), II filar rozwiązania pracownicze (PPE i planowane PPK) oraz III filar programy indywidualne (IKE i IKZE). Dzięki takiemu posunięciu trzy czwarte zgromadzonych środków trafi na prywatne konta obywateli IKE lub IKZE, które mogą być zasilane dodatkowymi środkami. Zatem emeryci, oprócz oszczędności w ZUS i PPK, będą mieli pieniądze na kontach prowadzonych przez takie instytucje jak TFI. Do korzystania z trzeciego filaru mają zachęcić gwarancja bezpieczeństwa i pewność, że środki na zawsze pozostaną prywatne i nigdy nie zostaną przejęte przez państwo. W przypadku IKZE ma się możliwość odliczenia składek od podstawy opodatkowania, a zgromadzone oszczędności mogą być również dziedziczone, są przy tym zwolnione z podatku od spadków i darowizn. Konta mają jednak ograniczenia wpłat, co nie znaczy, że oszczędzanie jest na nich nieopłacalne.

Tylko w 2016 roku OFE liczyły około 17 milionów kont, na których zgromadzono ponad 140 mld złotych (według danych Głównego Urzędu Statystycznego). W przypadku IKE konta posiadał niecały milion Polaków, a zgromadzone fundusze wynosiły około 7,5 mld złotych; a IKZE założyło tylko 664 tysięcy obywateli i zgromadzili na nich niecałe 1,3 mld złotych (według Komisji Nadzoru Finansowego). Dane GUS jednoznacznie wskazują, że coraz mniej Polaków przechowuje środki w OFE, tym samym poszukując innych strategii inwestycyjnych.

Zmiany systemu pozytywnie ocenia połowa Polaków. Badanie CBOS przeprowadzone w 2017 roku na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych wykazało, że Polacy popierają planowane przez rząd zmiany w kapitałowej części systemu emerytalnego. Dodatkowe oszczędzanie na emeryturę z dopłatą pracodawców popiera 57,4 proc., a za transferem 75 proc. aktywów OFE do IKZE i przekształceniem ich w prywatną własność ubezpieczonych opowiedziało się 68,7 proc. respondentów. Również ponad połowa ankietowanych (57,4 proc.) oceniła pozytywnie kwestię regularnego oszczędzania dodatkowego na emeryturę w wyspecjalizowanej instytucji finansowej objętej nadzorem państwa pod warunkiem, że to pracodawca byłby zobowiązany dopłacać pracownikowi do tych oszczędności pewną kwotę, np. drugie tyle. Taką koncepcję zdecydowanie źle ocenia jedynie 6,8 proc. badanych, jednocześnie prawie co piąty respondent nie ma w tej kwestii zdania (18,9 proc.).


Warto dodać, że badanie przeprowadzone przez Deutsche Bank wykazało, że w latach 2015-2016 odsetek osób deklarujących oszczędzanie pieniędzy na własną emeryturę wzrósł z 5,7 do 12,5%. Jest to więc dowód na to, że świadomość Polaków co do tematyki oszczędzania na własną emeryturę jest coraz wyższa. Sprawę komentuje doktor hab. Marek Szczepański, kierownik Katedry Nauk Ekonomicznych Wydziału Inżynierii Zarządzania Politechniki Poznańskie, zajmujący się badaniami systemów zabezpieczenia społecznego. Jego zdaniem jest to rezultatem zmian społecznych i ekonomicznych. „Dzisiaj więcej jest osób w wieku poprodukcyjnym niż w wieku produkcyjnym, do tego społeczeństwo się starzeje, stąd rośnie potrzeba zadbania o uzupełniające systemy emerytalne” – zaznacza w swoich publikacjach. Przewiduje on, że w ciągu najbliższych 20-30 lat poziom zabezpieczenia spadnie, co jest szansą dla trzeciego filaru.

ZUS to przeżytek

Emerytury z ZUS odpowiadają 30-40% ostatniego wynagrodzenia. Średnia emerytura z ZUS to 2,1 tys. zł brutto i dla wielu Polaków taka kwota to marzenie. Osób z emeryturą poniżej minimalnej, czyli 1 tys. zł brutto, jest coraz więcej. W 2013 r. było to niespełna 91 tys., w 2016 r. – 130 tys., teraz to już 260 tys. osób. Zgodnie z najnowszymi danymi ZUS opracowanymi przez „Gazetę Wyborczą” z każdym rokiem niskich emerytur będzie przybywać. W obowiązującym systemie emerytura jest wyłącznie wynikiem podziału odłożonych składek. Państwo przewiduje wypłatę minimalnego świadczenia, ale tylko dla osób, które udowodnią odpowiedni staż pracy: 20 lat – kobiety, 25 lat – mężczyźni.

Do tego rośnie niepokój społeczny w związku z ZUS. Niedawno Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport „Skuteczność działania systemu przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej”, z którego wynika poważny problem, a mianowicie tysiące Polaków ma zaniżone emerytury, bo nie wystąpiło do ZUS z wnioskiem o przeliczenie świadczenia. Powodem jest nieznajomość przepisów, brak informacji i edukacji, jak działa system emerytalny w Polsce. Sprawę zaognia fakt, że to kobiety pobierają nawet o 67 proc. niższe świadczenia od mężczyzn. Gdy średnia dla mężczyzny to 2699 zł i 52 grosze, to dla kobiety 1614 zł i 39 groszy. Jest to wynikiem krótkiego stażu ubezpieczeniowego – na emeryturę przechodzą z reguły wcześniej (po ukończeniu 60. roku życia). Jeśli jednak zderzyć to z doniesieniami, że byli sędziowie, prokuratorzy i funkcjonariusze służb otrzymują od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie, a przy tym nie opłacają żadnych składek, może to wzbudzać uczucie społecznej niesprawiedliwości. Dodać należy, że przywileje emerytalne kosztują obywateli około 30 mld złotych rocznie, a najmłodsza sędzia-emerytka w Polsce ma zaledwie 37 lat (dane z „Fakt” nr 5/2017).

Niestabilna sytuacja na rynku, brak zaufania do ZUS, wątpliwości ekspertów i niepewność co do systemu emerytalnego wymusza na Polakach poszukiwania innych sposobów na to, aby na starość otrzymywać godziwe świadczenie i nie martwić się o codzienne wydatki. Warto już dzisiaj rozejrzeć się za dostępnymi opcjami dodatkowego oszczędzania i za możliwością dołączenia do PPK, które nazywane są „flagowym projektem rządu”.

Kadry
Jaki temat rozprawki na maturze 2024?
04 maja 2024

Wiele abiturientów zastanawia się jaki będzie temat rozprawki na maturze 2024? Możliwości i motywów literackich jest bardzo dużo. Warto zwrócić jednak szczególną uwagę na motyw pracy i rolę człowieka pracującego w polskiej literaturze.

Od maja urlopy dla dużej grupy pracowników: jest już wykaz stanowisk
04 maja 2024

Od maja obowiązują nowe przepisy i urlopy dla dużej grupy pracowników. Konkretnie chodzi o wykaz stanowisk pracy uprawniających do urlopu oraz wzór zaświadczenia o okresie korzystania przez pracownika z urlopu. Rozporządzenie wchodzi w życie 10 maja 2024 r. Kto ma prawo do tych uprawnień urlopowych?

Kiedy matury 2024? Terminy, przedmioty i praca nauczycieli
04 maja 2024

Około 263 000 zdających, którzy ukończą szkołę ponadpodstawową w roku szkolnym 2023/2024, przystąpi do egzaminu maturalnego z przedmiotów obowiązkowych. Ogółem w 2024 r. przeprowadzonych zostanie ok. 556 885 egzaminów w części ustnej oraz ok. 1 405 725 egzaminów w części pisemnej. Kiedy matury 2024? Poniżej szczegółowe terminy, godziny, przedmioty i praca nauczycieli podczas matur.

5000 zł do 8000 zł zasadniczego wynagrodzenia od 30 kwietna 2024, z wyrównaniem od 1 stycznia, podwyżka o 20% - ale nie dla każdego
04 maja 2024

5000 zł do 8000 zł zasadniczego wynagrodzenia od 30 kwietna 2024, z wyrównaniem od 1 stycznia, podwyżka o 20% - ale nie dla każdego. Konkretna wysokość stawek zależy od kwalifikacji, posiadanego doświadczenia oraz od jednostki zatrudniającej. Która grupa zawodowa otrzyma takie podwyżki? 

Czy 19 maja 2024 to niedziela handlowa?
03 maja 2024

Czy 19 maja 2024 to niedziela handlowa? Czy w maju jest niedziela handlowa? Poniżej wykaz niedziel handlowych na 2024 r.

5 maja: Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych
03 maja 2024

W dniu 5 maja przypada: Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych, a w Polsce to także Dzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną. Trzeba zwrócić uwagę na sytuację tych osób, szczególnie w kontekście społecznym, zawodowym ale i ekonomicznym. Przecież już zgodnie z Konstytucją RP: Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”. Musimy zatem wiedzieć, że uznając i popierając godność i prawa osób z niepełnosprawnościami, uznajemy własną godność i prawa.

4 maja to Dzień Św. Floriana - Święto Strażaków
03 maja 2024

Świętowaliśmy 1, 2, 3 maja teraz przyszedł czas na 4 maja -  Dzień Św. Floriana. To Wielkie Święto Strażaków. Zostało ustanowione w dniu imienia patrona tej grupy zawodowej czyli właśnie św. Floriana. W ten szczególny dzień warto wyrazić wdzięczność zarówno strażakom z Ochotniczych Straży Pożarnych jak i z Państwowej Straży Pożarnej za ich trud, ciężką i niebezpieczną służbę, gdzie często narażają swoje życie i zdrowie dla niesienia pomocy innym. 

Emerytura z ZUS: by zapewnić sobie nawet najniższą nie można zbyt często korzystać z zasiłków chorobowych, dlaczego
04 maja 2024

Częste przebywanie na zwolnieniu lekarskim, zwłaszcza tuż przed emeryturą ma wpływ na negatywny wpływ jej wysokość. A często na tym etapie życia bywa i tak, że dla poratowania zdrowia trzeba okresowo skorzystać z renty. Czy więc chorobowe wlicza się do emerytury? Nie tylko więc zbyt krótki staż pracy, ale i duży staż pracy, ale poprzerywany zwolnieniami lekarskimi może obniżyć emeryturę i pozbawić prawa do minimalnej gwarantowanej emerytury, bo formalnie takie okresy zwolnień, choć stażu pracy nie obniżają, w stażu ubezpieczeniowym uznawane są za okresy nieskładkowe.

Od 300 zł do 1200 zł - tyle wyniesie bon energetyczny w zależności od dochodu. Rząd rozpatrzy projekt ustawy o bonie energetycznym
02 maja 2024

Rada Ministrów na najbliższym posiedzeniu w dniu 7 maja 2024 r. zajmie się projektem ustawy o bonie energetycznym. Ustawa przewiduje dalsze zamrożenie cen energii elektrycznej i wprowadzenie jednorazowego bonu energetycznego. Świadczenie to będzie uzależnione od kryterium dochodowego.

Matura 2024: We wtorek, 7 maja, zaczyna się egzamin maturalny
02 maja 2024

W 2024 r. sesja główna egzaminu maturalnego potrwa od 7 maja do 24 maja. Część pisemna zacznie się 7 maja i skończy 24 maja, a część ustna potrwa od 11 maja do 16 maja (z wyjątkiem 12 maja) oraz od 20 maja do 25 maja. Wyniki matury będą znane 9 lipca.

pokaż więcej
Proszę czekać...