Sąd okręgowy podzielił ustalenia sądu rejonowego co do braku uzasadnionej przyczyny wypowiedzenia zmieniającego dokonanego 29 sierpnia 2000 r. oraz wypowiedzenia ostatecznego, dokonanego z tej samej przyczyny (w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy z 30 października 2000 r.), a także co do uchybień w zakresie obowiązku konsultacji związkowej (wynikającego z art. 38 k.p.).
Kasację od tego wyroku wniosła strona pozwana.
Stanowisko SN
Pracownikowi, któremu wypowiedziano umowę o pracę w sposób nieuzasadniony lub z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umowy o pracę, przysługuje – stosownie do żądania – roszczenie o odszkodowanie (art. 45 k.p.). Odszkodowanie należy się także z tytułu nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia warunków pracy i płacy (art. 42 § 1 k.p.). To odszkodowanie przysługuje także wtedy, gdy stosunek pracy nie ulega rozwiązaniu, lecz tylko przekształceniu. W obydwu wypadkach wysokość odszkodowania wskazana jest w art. 471 k.p. jako kwota równa wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.
Tylko pozornie mogłoby się wydawać, że granice odszkodowania zakreślone w art. 471 k.p. pomiędzy kwotą równą wynagrodzeniu za 2 tygodnie a kwotą wynagrodzenia za 3 miesiące pozostawione są uznaniu sądu, uwzględniającemu okoliczności konkretnej sprawy, społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa do odszkodowania za bezprawne wypowiedzenie lub zasady współżycia społecznego.
Odszkodowanie należne pracownikowi z tytułu bezprawnego rozwiązania stosunku pracy nie pozostaje w żadnej relacji do ewentualnej szkody. Oznacza to, że odszkodowanie przysługuje za samo bezprawne działanie pracodawcy, niezależnie od tego, czy jakakolwiek szkoda po stronie pracownika powstała. Mimo więc, że art. 471 k.p. wyjaśnia zasadę ustalania odszkodowania w sposób niejednoznaczny, to – w powiązaniu z art. 36 § 1 k.p. – wyznacza odszkodowanie równe wynagrodzeniu należnemu za okres wypowiedzenia zależny od okresu zatrudnienia danego pracownika u danego pracodawcy, a więc w ściśle określonej kwocie.
Pogląd ten znajduje potwierdzenie w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że odszkodowanie za bezprawne rozwiązanie umowy o pracę jest szczególnym rodzajem odszkodowania ustawowego. Odszkodowanie należne jest bez względu na to, czy pracownik – na skutek niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę – poniósł szkodę w ogóle lub poniósł ją w większym lub mniejszym rozmiarze niż odszkodowanie przysługujące w kwocie z góry określonej w przepisach kodeksu pracy.
Wyliczenie przez wnoszącego kasację wartości rzeczywistego uszczerbku majątkowego powoda na kwotę niższą od zasądzonego odszkodowania z tytułu ostatecznego wypowiedzenia umowy o pracę jest bezprzedmiotowe. Wynika to z treści art. 471 k.p. Przewidziane w nim odszkodowania z tytułu bezprawnego wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy oraz z tytułu wypowiedzenia ostatecznego w żadnym razie nie mogły być niższe od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, który w wypadku powoda wynosił 3 miesiące.
W podsumowaniu należy odrzucić stwierdzenie, że wobec pokrywania się w listopadzie 2000 r. okresów wypowiedzenia zmieniającego i ostatecznego należało przy ustaleniu odszkodowania za wypowiedzenie ostateczne uwzględnić zmianę warunków płacowych powoda. Twierdząc tak, skarżący zapomniał, że zmiana warunków płacowych była wynikiem naruszenia przez niego prawa przy wypowiedzeniu powodowi warunków pracy i płacy i że z tego faktu nie może wywodzić korzystnych dla siebie skutków prawnych, natomiast żądanie powoda przyznania odszkodowania w kwocie mieszczącej się w granicach określonych w art. 471 k.p. nie poddaje się krytyce z punktu widzenia zgodności z zasadami współżycia społecznego, gdyż mieści się w ramach wykonywania prawa i korzysta z jego ochrony.
W sporze rozstrzygniętym wyrokiem sądu okręgowego chodziło o zbieg roszczeń o odszkodowanie z tytułu dwukrotnego naruszenia przez pracodawcę przepisów o wypowiadaniu warunków pracy, a następnie – w okresie biegu tego wypowiedzenia – dokonania wypowiedzenia ostatecznego, również z naruszeniem prawa. Zbiegu tych roszczeń nie rozwiązuje kodeks pracy. W kodeksie nie ma wskazówki o wykluczaniu się ani równoległym przysługiwaniu roszczeń o odszkodowanie z każdego z tych tytułów. Uwzględnienie charakteru odszkodowania musi jednak prowadzić do wniosku, że nie byłoby uzasadnione pozbawienie pracownika roszczenia o odszkodowanie z tytułu dokonania przez pracodawcę jednego tylko z naruszeń prawa tylko dlatego, że naruszenia tego dokonał dwukrotnie.
Należy więc przyjąć, że jeżeli pracodawca podwójnie naruszył przepisy, to powinien ponieść podwójne konsekwencje. Odszkodowanie za bezprawne wypowiedzenie ma bowiem także funkcję represyjną i pełni rolę sankcji za naruszenie prawa. W konsekwencji brak regulacji kodeksowej należy rozumieć w ten sposób, że zasądzenie odszkodowania na jednej z podstaw nie jest przeszkodą do zasądzenia odszkodowania na drugiej z nich, pracownik bowiem ma tyle roszczeń, ile przyznaje mu prawo, chyba że przepis wyłącza jedno w razie dochodzenia innego roszczenia.