Harmonogram czasu pracy pracownika powinien wyznaczać pracę w granicach wymiaru czasu pracy. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że pracodawca jest zobowiązany zatrudniać pracownika zgodnie z ustalonym rodzajem pracy we właściwym miejscu, ale także w stosownym wymiarze i rozkładzie czasu pracy (wyrok SN z 2 czerwca 1995 r., I PR 1/95, OSNP 1996/3/48).
A zatem w sytuacji, gdy pracodawca w harmonogramie przewiduje mniejszą liczbę godzin pracy niż przypadające w danym okresie rozliczeniowym do przepracowania dla zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy, to pracownikowi opłacanemu stawką godzinową obowiązany jest wypłacić wynagrodzenie „przestojowe” za czas niedopracowany do pełnego etatu. Należy przyjąć, że czas taki jest czasem gotowości pracownika do pracy, lecz nie jest ona wykonywana ze względu na przyczyny dotyczące pracodawcy.
Z tego tytułu pracownikowi przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony, to przysługuje mu 60% wynagrodzenia (art. 81 § 1 k.p.). Na przykład, jeśli pracownik przepracował zgodnie z harmonogramem 165 godzin, a wymiar czasu pracy wynosił w tym okresie rozliczeniowym 168 godzin, to za trzy brakujące godziny powinien on otrzymać wynagrodzenie w powyższej wysokości.
Źródło: www.pip.gov.pl