Gdy zapraszamy kogoś do restauracji na business lunch, wytwarzamy sytuację taką samą jakbyśmy kogoś zapraszali do własnego domu – odpowiadamy w pełni za wszystkie wady, niedogodności związane z lokalem czy serwowanymi tam potrawami i napojami.
Wybór restauracji
Podstawowym błędem jest zaproszenie kogoś na biznes lunch do nieznanego nam lokalu. Restaurację należy wcześniej drobiazgowo sprawdzić: spróbować serwowanych tam potraw i napojów, zorientować się, czy nie odwiedzają jej nieodpowiednie osoby, czy posiada fachową obsługę. Wcześniej też należy wybrać odpowiedni stolik (najlepiej znajdujący się w oddzielnym pomieszczeniu; nie może znajdować się obok drzwi, wejścia do toalety, kuchni, blisko źródła muzyki). Kolejnym błędem, który możemy popełnić, jest skrytykowanie wobec naszego gościa czegokolwiek w restauracji (nie krytykujemy lokalu, który sami wybraliśmy, tak jak nie krytykuje się własnego domu). Jeśli coś szwankuje, należy na to zwrócić uwagę obsłudze w taki sposób, by nasz gość tego nie zauważył. Jeżeli sami jesteśmy stroną zapraszaną, również niczego nie krytykujemy.
Gdy gościem jest kobieta
Z jednej strony, business lunch to sytuacja półoficjalna, nieco już również towarzyska, z drugiej zaś, jak podkreśla to wiele podręczników etykiety biznesu, mężczyźni powinni jednak w ramach stosunków służbowych okazywać kobietom kurtuazję należną płci (pod warunkiem że nie ma to negatywnego wpływu na sprawy służbowe).
Tak więc np. mężczyzna powinien zaczekać aż kobieta pierwsza poda mu dłoń przy powitaniu, może pocałować ją wtedy w rękę, pamiętając, że nie wolno tego robić na świeżym powietrzu oraz nie wolno podnosić podanej przez kobietę ręki do ust (należy się schylić). Mężczyzna może również odsunąć kobiecie krzesło przy stoliku, gdy będzie chciała usiąść. W szatni można zastosować procedury właściwe dla towarzyskiego savoir-vivre, pomagając jej rozebrać się i ubrać. Należy pamiętać, że najpierw ubiera się mężczyzna, a potem pomaga ubrać się kobiecie, by nie czekała na niego w płaszczu, narażając się tym samym na przegrzanie.
W drodze do stolika
Po wejściu do restauracji nie możemy popełniać dwóch kardynalnych i często pojawiających się błędów: nie bierzemy „po drodze”, dla zyskania czasu, menu. Siadamy przy wskazanym nam stoliku i czekamy aż kelner sam przyniesie nam kartę. Nie wzywamy też kelnera, wołając go czy machając do niego ręką. Nasze potrzeby należy sygnalizować mu wzrokiem lub nieznacznym skinieniem głowy.
Problematyczna serweta
W dobrej restauracji na stole przy naszym nakryciu powinna znajdować się serwetka. Należy wówczas zastosować się do kilku poniższych zasad.
- Zasada 1 – serwetę kładziemy na kolanach, nigdy nie zakładamy jej pod szyję.
- Zasada 2 – serwetę kładziemy na swoje kolana dopiero po przyjęciu zamówienia przez kelnera, a nie zaraz po zajęciu miejsca przy stoliku.
- Zasada 3 – kładąc serwetę, pamiętamy, żeby lewa strona dotykała naszych kolan.
Wybór menu i wina
Nie proponujemy naszemu gościowi potraw, których jedzenie jest szczególnie trudne i może narazić go na śmieszność czy choćby spowodować, że się speszy (np. ryba w całości, sushi). Najlepiej zatem zaproponować kilka potraw do wyboru, i to raczej z klasyki kuchni europejskiej (np. sałatka Waldorff, fricassee, antrykot, zrazy nelsońskie, Chateaubriand, Creme brulée), która wszystkim z reguły smakuje.
W dzisiejszych czasach nie obowiązuje już ściśle reguła picia określonych gatunków wina do określonych typów potraw. Nie trzeba już serwować koniecznie białego wina do ryby. Lepiej jednak nie ignorować starych zasad i nie podawać np. do dziczyzny wina, które przeznaczone jest do makaronu. Jedna podstawowa zasada obowiązuje jednak bezwzględnie nadal, a jej złamanie jest poważnym błędem. Wina wytrawne pijemy w następującej kolejności: lekkie białe, cięższe białe, różowe, lekkie czerwone, ciężkie czerwone. Jeśli zatem sięgniemy po wino różowe, nie możemy już wracać do wina białego. Pozostajemy albo przy winie różowym, albo zmieniamy je na czerwone.
Błędem często popełnianym przez Polaków, świadczącym o braku kultury wina, jest ujmowanie kieliszka z winem za czaszę. Zmieniamy w ten sposób temperaturę wina i psujemy jego smak. Przy okazji zostawiamy nieeleganckie odciski palców na kieliszku, a podczas toastu, gdy stukamy się kieliszkami, nasz kieliszek wydaje brzydki dźwięk. Kieliszek powinniśmy zawsze trzymać za nóżkę w dwóch trzecich jej wysokości.
Zachowanie przy stole
Znacznym błędem, który będzie świadczył o braku ogłady, jest zabranie naszemu sąsiadowi przy stole kieliszka albo talerzyka z sałatką czy talerzyka z chlebem. Amerykanie, którzy często popełniają ten błąd i zarazem bardzo się go obawiają, stosują następujący zabieg: bezpośrednio przed dojściem do stolika wyciągają przed siebie na chwile ręce i składają kciuk i palec wskazujący w kółeczko. Patrząc na lewą dłoń widzą w ten sposób literkę „b” (bread – mój chleb, a co za tym idzie, moja sałatka są po mojej lewej stronie). Patrząc na prawą dłoń widzą literkę „d” (drink – mój kieliszek jest po mojej prawej stronie). W czasach PRL-u Polacy nabyli dziwnych, z punktu widzenia etykiety, związanych z chlebem, nawyków: chcąc zagryzać chlebem jakąś potrawę, kładą kromkę chleba na krawędzi głównego talerza, smarują ją ewentualnie masłem, i odgryzają po kawałku w trakcie jedzenia potrawy; gdy mają do dyspozycji wędlinę czy ser żółty, robią sobie kanapkę i jedzą ją, trzymając ją w ręku. To duży błąd. Porcję chleba lub bułkę należy przełożyć, najlepiej szczypcami lub specjalnym widelcem, na swój talerzyk do pieczywa i jedząc jakąś potrawę widelcem i nożem, w tym wędliny i ser, odłamywać malutkie kawałki, takie na jeden kęs i ewentualnie smarować je masłem.
O czym rozmawiać
Błędem jest rozpoczęcie rozmowy na temat biznesu na początku lunchu lub w trakcie jedzenia potraw. Rozmowę na tematy służbowe zaczynamy przy kawie, wcześniej prowadząc small talk (rozmowę o niczym), a następnie rozmowę towarzyską (najlepiej o kulturze). Podczas small talk i rozmowy towarzyskiej popełniamy często dwa błędy: zajmujemy więcej niż 50 proc. czasu rozmowy (powinniśmy zmierzać do tego, by to zaproszona osoba mówiła) i nie realizujemy zasady aktywnego słuchania. Podczas gdy druga osoba mówi, należy przerwać jedzenie i picie, patrzeć na nią oraz zadawać pytania.