Bez pomyłek nie ma przywództwa. 5 błędów, które każdy lider powinien popełnić przynajmniej raz. W świecie biznesu nadal pokutuje przeświadczenie, że najlepszy lider to ten, który nigdy się nie myli, zawsze podejmuje trafne decyzje i ma odpowiedź na każde pytanie.
- Błędy liderów: zatrudnienie niewłaściwej osoby
- Błędy liderów: zaufanie niewłaściwej osobie
- Błędy liderów: działanie wbrew swoim wartościom
- Błędy liderów: mylenie roli z relacją
- Błędy liderów: granie roli zamiast kształtowania postawy
Tymczasem to właśnie dzięki błędom dowiadujemy się najwięcej – o sobie, o swoich zespołach i o przywództwie. Zdobywamy cenne doświadczenia, rozwijamy się, uczymy pokory, dystansu i mądrości.
Nie wystarczy jedynie obserwować innych i wyciągać wnioski z ich potknięć – trzeba tego doświadczyć na własnej skórze. Które lekcje związane z przywództwem lider powinien odrobić sam?
Błędy bolą, zawstydzają, zatrzymują w codziennym pędzie. Niektóre z nich na zawsze zmieniają perspektywę lidera – przypominają o granicach, wartościach i odpowiedzialności. Choć bywają trudne, to właśnie one powodują prawdziwą zmianę.
W takich momentach rodzi się świadomość, dojrzałość i siła przywództwa – ta, której nie da się zbudować na samych sukcesach. Oto pięć błędów, które każdy lider powinien popełnić przynajmniej raz.
Błędy liderów: zatrudnienie niewłaściwej osoby
CV kandydata wygląda imponująco, rozmowa rekrutacyjna przebiega znakomicie, ale po kilku tygodniach okazuje się, że coś nie działa. Nowy pracownik ma potrzebne kompetencje, lecz nie pasuje do reszty zespołu – działa w oparciu o inne wartości, prezentuje odmienną postawę, jest przyzwyczajony do innej kultury organizacyjnej.
Zatrudnienie niewłaściwej osoby to lekcja, z której wiele możemy się nauczyć, jeśli uczciwie przyznamy się do błędu i wyciągniemy wnioski. Każda taka sytuacja to okazja, by lepiej trenować intuicję i wyczucie w podejmowaniu właściwych decyzji.
- Błędy dotyczące ludzi są najtrudniejsze, ponieważ dotyczą emocji, intencji i relacji – mówi Aga Olszewska – liderka i mentorka liderów z LeadAsU.
– Co więcej, mogą zdarzyć się wielokrotnie, bez względu na doświadczenie lidera. W rekrutacji nigdy nie ma stuprocentowej pewności – jest tylko coraz lepsze wyczucie. Zatrudniłam w swoim życiu setki osób i mam na koncie kilka spektakularnych błędów. Dziś wiem, że zła decyzja rekrutacyjna może być początkiem dobrej zmiany – jeśli potraktujemy ją jak lekcję, a nie porażkę – dodaje ekspertka.
Błędy liderów: zaufanie niewłaściwej osobie
Ten błąd potrafi zachwiać wiarą w ludzi, w zespół, a czasem także w siebie. Zaufanie niewłaściwej osobie: partnerowi biznesowemu, pracownikowi czy klientowi – prowadzi do spadku zaangażowania, wprowadza niepewność, zespół traci poczucie bezpieczeństwa.
Czasem rozpadają się relacje, klienci odchodzą, a reputacja zostaje poważnie nadszarpnięta. A jednak to dzięki takim porażkom lider uczy się, że zaufanie jest inwestycją – i jak każda inwestycja, niesie ryzyko straty. Najgorsze, co może się wtedy zdarzyć, to utrata wiary w ludzi.
Gdy lider przestaje ufać innym, odcina się od relacji, które są fundamentem przywództwa. Ten błąd uczy pokory i świadomości, że nie mamy pełnej kontroli nad tym, jak inni wykorzystają nasz kredyt zaufania. Nie warto jednak z tego powodu tracić wiary w ludzi.
Błędy liderów: działanie wbrew swoim wartościom
Z pozoru decyzja wydaje się słuszna – racjonalna, biznesowo uzasadniona, zgodna z interesem firmy. A jednak intuicja lidera podpowiada, że to nie jest właściwa droga. Działanie wbrew własnym zasadom to doświadczenie, o którym pamięta się przez lata.
Kiedy w końcu dostrzegamy ten błąd, zaczynamy rozumieć, że wartości nie są po to, by o nich mówić, ale po to, by według nich żyć. Lider, który choć raz postąpił wbrew sobie, wie, jak trudno odbudować później szacunek oraz zaufanie – zarówno w oczach zespołu, jak i do samego siebie. Ludzie wyczuwają brak spójności i przestają czuć się przy takiej osobie bezpiecznie.
– Choć może to brzmieć kontrowersyjnie, to warto popełnić ten błąd. Dopiero przeżywając moment niespójności, lider odkrywa, co naprawdę jest dla niego ważne, a co było jedynie oczekiwaniem innych. To ważny punkt zwrotny w przywództwie – moment, gdy lider zaczyna podejmować decyzje w zgodzie ze sobą, na pierwszym miejscu stawiając swoje wartości. Spójność jest fundamentem dojrzałego, świadomego przywództwa – wyjaśnia Aga Olszewska.
Błędy liderów: mylenie roli z relacją
To błąd, który przytrafia się niemal każdemu liderowi, zwłaszcza na początku jego liderskiej drogi. Wielu osobom wydaje się, że skoro mają kierownicze stanowisko, to mają też autorytet. Myślą, że ich wpływ wynika z funkcji, a nie z tego, jak traktują ludzi. Przez jakiś czas może to działać.
Zespół będzie słuchał poleceń, a wyniki będą się zgadzały. Do momentu, aż pojawi się pierwszy kryzys – wtedy okaże się, że sama rola i władza nie wystarczą, bo ludzie nie podążą za tytułem, tylko za człowiekiem. Dlatego tak ważne jest kreowanie wpływu poprzez relacje i zaufanie. Prawdziwa siła lidera zaczyna się wtedy, gdy potrafi on wyjść z roli szefa i spotkać się ze swoimi pracownikami jako człowiek.
Błędy liderów: granie roli zamiast kształtowania postawy
To błąd, który dotyczy relacji z samym sobą – moment, gdy dana osoba zamiast być sobą w roli lidera, zaczyna tę rolę odgrywać. Wchodzi w narzucony odgórnie schemat: lider jest zawsze silny, opanowany, inspirujący, gotowy na każde wyzwanie. I oczywiście nigdy nie popełnia błędów. Granie roli zamiast kształtowania własnej postawy to powolne oddalanie się od siebie.
Życie w nieustannym napięciu między tym, kim jesteś, a tym, kim myślisz, że powinieneś być. I choć z zewnątrz wciąż wygląda to jak sukces, to z czasem pojawia się zmęczenie, pustka i coraz większy dystans do ludzi.
Każdy lider musi przez ten etap przejść, by zrozumieć, że prawdziwa postawa przywódcy nie polega na dopasowaniu się do oczekiwań innych, ale na odwadze do bycia sobą – z całym bagażem niedoskonałości i wątpliwości. Gdy przestajesz grać, a zaczynasz być sobą, stajesz się liderem, za którym inni chcą podążać.
– W roli lidera błędy są nieuniknione. Co więcej, to część bycia człowiekiem, nie słabość. Każdy z nich jest lekcją, krokiem na drodze do rozwoju. Potknięcia uczą pokory, samoświadomości i odpowiedzialności. Dzięki nim stajemy się mądrzejsi – jako ludzie i jako liderzy – podsumowuje Aga Olszewska.