"Szacuje się, że w 2011 r. przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 1,9 proc." - napisała Majszczyk w odpowiedzi na interpelację poselską.
Rośnie bezrobocie i wydajność pracy >>
Wiceminister finansów podkreśla, że prognozowane znaczne obniżenie stopy bezrobocia rejestrowanego w 2011 r. jest wypadkową wysokiego wzrostu gospodarczego oraz zmian demograficznych.
"Zgodnie z prognozą (...) w 2011 r. poprawa sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie będzie kontynuowana. Wraz ze wzrostem PKB oczekuje się zwiększenia popytu inwestycyjnego oraz poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw, co będzie pozytywnie wpływać na tworzenie nowych miejsc pracy" - ocenia Majszczyk.
Polacy boją się bezrobocia, ale nie boją się utraty miejsca pracy >>
"Jednocześnie w 2011 r., zgodnie z prognozą demograficzną GUS, nastąpi zmiana sytuacji na rynku pracy w zakresie zasobów pracy. Po wielu latach znaczących przyrostów ludności w wieku produkcyjnym - 18-59/64 lata - w 2011 r. oczekiwany jest jej spadek i będzie on istotny z punktu widzenia prognozy makroekonomicznej. W 2011 r. spodziewany ubytek ludności w wieku produkcyjnym to ponad 100 tys. osób. Oprócz zmniejszania się liczby ludności w wieku produkcyjnym zmieniać się będzie struktura wiekowa tej grupy ludności. Udział populacji w wieku 25-44 lat, czyli grupy o największej aktywności zawodowej w ludności w wieku produkcyjnym będzie się zwiększać (wzrost o ok. 3 pkt proc.)" - dodaje.
Co jest potrzebne, żeby bezrobocie malało? >>
Jej zdaniem zmiana struktury demograficznej ludności wraz z ograniczeniem możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę od 2009 r. będą wpływać na zwiększenie aktywności zawodowej ludności.
W ustawie budżetowej na 2011 r. zapisano, że bezrobocie na koniec grudnia wyniesie 9,9 proc. wobec 12,3 proc. na koniec 2010 r.