Orzeczenie o niepełnosprawności to nie bariera. Pracodawcy zaczynają wykorzystywać potencjał osób niepełnosprawnych. To konieczność również z tego względu, że rynek pracy nie nadąża za rzeczywistością. Co roku ubywa ogromna liczba pracowników. Należy aktywizować dostępne zasoby, takie jak osoby niepełnosprawne, kobiety w wieku produkcyjnym, najmłodsi i najstarsi pracownicy. Co więcej, można otrzymywać nawet 4140 zł miesięcznie za zatrudnienie osoby z niepełnosprawnością.
- Niewykorzystany potencjał osób niepełnosprawnych
- Praca zgodna z kompetencjami i preferencjami
- Szybko rozwój osób niepełnosprawnych
- Osoby z niepełnosprawnościami budują wiarę w siebie
- Rynek pracy nie nadąża za rzeczywistością
- Inclu(vi)sion w grudniu
Niewykorzystany potencjał osób niepełnosprawnych
Polski rynek pracy w 2025 roku stoi przed paradoksem. Z jednej strony przedsiębiorcy zmagają się z niedoborem kandydatów, a bezrobocie utrzymuje się na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej. Z drugiej strony, wciąż ogromna grupa osób z niepełnosprawnościami pozostaje poza rynkiem pracy, mimo gotowości, kompetencji i chęci podjęcia zatrudnienia. Powód? Nie brak umiejętności, lecz społeczna skłonność do niesłyszenia historii osób z niepełnosprawnościami i niedostrzegania ich determinacji.
A kiedy wsłuchamy się uważniej, okazuje się, że za każdą z tych historii stoi człowiek, który nie potrzebował „litości”, lecz profesjonalnego wsparcia, sprawiedliwych warunków i pracodawcy zdolnego zobaczyć coś więcej niż orzeczenie.
Praca zgodna z kompetencjami i preferencjami
Agata wiedziała jedno: nie chce już zawodowego chaosu. W poprzednich pracach była osobą od „zadań specjalnych” – zawsze samodzielną, wielozadaniową i w ciągłym biegu. Aż w końcu pojawiło się zmęczenie.
Przyszło poczucie, że potrzebuje stabilności – przewidywalnej pracy, w której nie musi gasić pożarów każdego dnia. W Fundacji Aktywizacja otwarcie powiedziała: Chcę pracy spokojniejszej, takiej, która pozwoli mi oddychać. Zespół zauważył jej atuty: wysokie umiejętności komunikacyjne, sumienność, dojrzałość zawodową. Przedstawiono jej propozycję pracy w administracji biurowej. Przygotowanie obejmowało również próbną rozmowę kwalifikacyjną, która jak sama przyznaje, całkowicie zmieniła jej sposób myślenia.
- Uświadomiłam sobie, że rozmowy są uniwersalne, a ja mam kompetencje, żeby wypaść dobrze – opowiada.
- Przestałam się bać. Mogłabym chodzić na rekrutacje codziennie. - Trzy etapy selekcji. Sukces. Agata dostała pracę. I co ważniejsze – poczuła, że naprawdę do niej pasuje.
- Myślałam, że to nie dla mnie. A teraz czuję, że to może być moje miejsce. Jeśli będę mieć przestrzeń do rozwoju, rozkwitnę – mówi.
Historia Agaty jest przypomnieniem o tym, że efektywna aktywizacja to znalezienie właściwego miejsca, a nie jakiegokolwiek zatrudnienia.
Polecamy: Zatrudnienie i aktywizacja zawodowa. Formy wsparcia pracodawców
Szybko rozwój osób niepełnosprawnych
Małgorzata do Fundacji Aktywizacja trafiła w maju 2024 roku, w towarzystwie wychowawcy ze szkoły przysposabiającej do pracy. Miała w sobie wiele obaw. Nie wiedziała, czy podoła. Bała się kontaktu z pracodawcą, oceny, presji. Wsparcie doradców, job crafterów i prawników, a także udział w webinarach i warsztatach, stopniowo otwierało ją na świat.
Pierwsza praca jako pracownik porządkowy była dla niej kamieniem milowym. Potem pojawiła się umowa o pracę, a wraz z nią szybki rozwój kompetencji społecznych: coraz większa otwartość, rozmowność i chęć nawiązywania kontaktów.
W pewnym momencie Małgorzata powiedziała: Chcę pracy, w której będę mieć więcej kontaktu z ludźmi. Projekt się zakończył, ale ona… wróciła. Ponownie skorzystała ze wsparcia Fundacji, tym razem szukając pracy, odpowiadającej jej rosnącej pewności siebie. 14 kwietnia 2025 r. podjęła pracę jako asystentka kas samoobsługowych. Odnalazła się w niej doskonale. Dziś jest jedną z najbardziej kontaktowych osób w swoim miejscu pracy. Z radością odwiedza Fundację, opowiada o wrażeniach, o pracodawcy oraz o współpracowniczkach i współpracownikach. Entuzjazm Małgorzaty jest dowodem na to, że zmiana zawodowa może być początkiem przemiany całego życia.
Osoby z niepełnosprawnościami budują wiarę w siebie
Tomasz ma 58 lat i orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim, ale nigdy nie pozwolił, by ono definiowało jego tożsamość. Już jako dorosły mężczyzna uległ poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Przeszedł aż 12 operacji biodra i nogi, a każdy centymetr ruchu okupiony był miesiącami bólu oraz rehabilitacji. Dwanaście lat zajęło mu odzyskanie sprawności pozwalającej na samodzielne chodzenie. Jednak prawdziwym wyzwaniem było dla niego zmierzenie się z izolacją, wytykaniem palcami i odbudowaniem poczucia własnej wartości. Gdy Tomasz wreszcie poczuł, że jest gotów wrócić na rynek pracy, nadeszła pandemia. Rynek pracy się zamknął, nabory wstrzymano, a Tomasz, mimo wysiłku w odbudowę siebie, znów stanął przy ścianie. Wtedy trafił do Fundacji Aktywizacja. Wsparcie psychologa, doradcy zawodowego i job craftera pozwoliło mu nie tylko stworzyć CV, lecz także odbudować wiarę w siebie.
Znalazł pracę w ochronie i spędził tam pięć lat. Jednak szybki powrót do życia zawodowego nie oznaczał końca barier. Spotkał się z szykanami i mobbingiem ze strony współpracowników, aż w końcu został zwolniony. Czuł wstyd i nie chciał prosić o pomoc, jednak namowa przyjaciela okazała się przełomem. Wrócił do Fundacji.
Po dwóch miesiącach znalazł zatrudnienie w firmie, która rozumie potrzeby pracowników z niepełnosprawnościami. Zespół, który go przyjął, nie widział w nim „problemu”, lecz wartościowego pracownika. Tomasz znów poświęca czas swojej dziecięcej pasji – szachom. Startuje w turniejach, odbudowuje kompetencje społeczne i powoli planuje coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się nierealne: zostać mistrzem szachowym.
Rynek pracy nie nadąża za rzeczywistością
Dane Eurostatu pokazują, że aktywność zawodowa osób z niepełnosprawnościami w Polsce jest o około 30 punktów procentowych niższa niż aktywność osób pełnosprawnych. Mimo rekordowo niskiego bezrobocia, luka pozostaje niezmienna. PFRON podaje:
- pracodawcy mogą otrzymać nawet 4 140 zł dopłaty miesięcznie za zatrudnienie osoby z niepełnosprawnością,
- brak realizacji wskaźnika zatrudnienia kosztuje firmę 3 556 zł miesięcznie za każdy brakujący etat.
To nie kwestia „dobroczynności”, lecz racjonalna decyzja ekonomiczna i test dojrzałości organizacji, które deklarują otwartość. Historie Tomasza, Agaty i Małgorzaty pokazują jedno: zatrudnienie osób z niepełnosprawnościami działa wtedy, gdy opiera się na wiedzy, wsparciu i dopasowaniu, a nie na przypadkowym geście.
Inclu(vi)sion w grudniu
Podczas zbliżającego się grudniowego III Kongresu Inclu(vi)sion te historie posłużą jako tło do szerszej dyskusji o tworzeniu miejsc pracy, które nikogo nie wykluczają, szkoleniu menedżerów w rozumieniu różnorodnych potrzeb zespołów, projektowaniu procesów rekrutacyjnych otwartych dla wszystkich oraz utrzymywaniu pracowników w pracy nie tylko statystycznie, lecz w praktyce. Inkluzywny rynek pracy zaczyna się od prostego pytania: Co zrobić, aby każda osoba mogła pracować dobrze, bezpiecznie i na swoich warunkach? Na to pytanie będziemy wspólnie odpowiadać podczas III Kongresu Inclu(vi)sion, tam, gdzie kończą się deklaracje, a zaczynają realne rozwiązania.
Źródło: Fundacja Aktywizacja