Sytuacja przedstawiona powyżej jest dokładnym opisem zachowań określanych jako Rodzic Nadmiernie Opiekuńczy. To określenie pochodzi z analizy transakcyjnej, części psychologii, która między innymi opisuje nasze zachowania. Pośród nich znajduje się zachowanie, które jest określane jako Rodzic Opiekuńczy. Istnieją dwa aspekty Rodzica Opiekuńczego – pozytywny, który jest bardzo pożądany u szefów, oraz negatywny, który naraża menedżera i jego podwładnych na duże kłopoty.
Aspekt pozytywny
Gdy przełożony korzysta ze stanu Ja Rodzic Opiekuńczy w dobrym, pozytywnym tego słowa znaczeniu, zachowuje się w następujący sposób:
- Motywuje swoich pracowników, pobudza do działania.
- Potrafi cierpliwie słuchać.
- Bardziej pilotuje działania pracowników niż je kontroluje.
- Potrafi zaufać współpracownikom i pracownikom i daje im to odczuć.
- Dodaje odwagi swoim pracownikom, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że jest to niezmiernie istotny element kontaktu z podwładnymi.
- Udziela wsparcia i pomocy adekwatnej do sytuacji.
- Chętnie pomaga, jeśli zostanie poproszony o udzielenie wsparcia.
- Potrafi znaleźć czas na to, aby porozmawiać ze współpracownikami lub pracownikami o ich trudnościach.
- Udziela rad, jeśli jest o nie proszony.
- Stwarza klimat bezpieczeństwa.
- Wykazuje zrozumienie dla trudności, z którymi muszą mierzyć się pracownicy.
- Docenia swoich pracowników.
Zachowania Rodzica Opiekuńczego są bardzo cenione przez podwładnych, ponieważ dają im poczucie bezpieczeństwa i tworzą dobrą atmosferę w zespole. Istnieje jednak negatywna wersja takich zachowań, która polega na przesadnym otaczaniu innych opieką i wsparciem. Ta wersja jest określana jako Rodzic Nadmiernie Opiekuńczy.
Aspekt negatywny
Szef, który jest Rodzicem Nadmiernie Opiekuńczym, zachowuje się następująco:
- Utrudnia lub wręcz uniemożliwia samodzielność pracowników.
- Odbiera im motywację do zmiany, ponieważ za nich znajduje rozwiązania.
- Pomaga nieustannie i jest przekonany, że robi to dla dobra innych. Nie uwzględnia tego, że podwładni mogą sobie sami poradzić.
- Może spowodować spadek samooceny współpracowników, wyręczając ich w wielu sprawach lub nie powierzając im spraw trudnych.
- Pomaga nie sprawdzając, czy pomoc jest uzasadniona, a nie wtedy, kiedy współpracownik poprosi o wsparcie.
- Przymusza się do pomocy, choć w rzeczywistości nie chce jej udzielić. Robi to, ponieważ chce czuć się potrzebny, dobry i „w porządku” wobec innych.
- Uzależnia innych od siebie, przecież sam wie najlepiej, jak należy daną sprawę rozstrzygnąć.
- Kiedy nie uda mu się rozwiązać czyjegoś problemu, źle się z tym czuje.
- Ma opinię osoby nadmiernie przyzwalającej i nadmiernie łagodzącej krytyczne informacje zwrotne. Zdarza mu się za często przymykać oko na błędy podwładnych.
- Czasem ma poczucie, że za bardzo się poświęca. W rzeczywistości często tak właśnie robi.
- Naprawia za innych popełnione przez nich błędy.
- Czasem ma wrażenie, że za dużo czasu lub energii poświęca na to, by w zespole panowała sielankowa atmosfera i umyka mu z oczu efektywność działania.
- W porównaniu do innych ma więcej godzin nadliczbowych.
Czasami trudno jest się w pierwszym odruchu zgodzić na to, że aspekt rodzica opiekuńczego może mieć też swój mroczny, negatywny wymiar. Ten aspekt negatywny często wytwarza w pracownikach szefa nadmiernie opiekuńczego poczucie bezradności polegające na stwierdzeniu „co ja bym bez niego zrobił, przecież wie, jak rozwiązać każdą sprawę”. Poczucie takie jest o tyle niebezpieczne, że pracownicy często w sytuacjach trudnych sami nie będą potrafili podjąć działań, mimo że dotyczy to spraw, które mieszczą się w zakresie ich obowiązków.
Ludzie przede wszystkim
Wyobraźmy sobie szefa, który jest Rodzicem Nadmiernie Opiekuńczym. Energię do działania osoba taka czerpie z chęci bycia niezastąpioną, dobrą i lubianą przez wszystkich. Liczba jej nadgodzin jest niezliczona, a spraw do załatwienia nieskończona. O pracownikach wie tak dużo, że czasami ma wrażenie, że gdyby weszła do kogoś do domu, doskonale wiedziałaby, co leży na górnej półce w prawym górnym rogu mebli kuchennych. Jest nadmiernie odpowiedzialna, a porażkę swojego pracownika odbiera tak osobiście, jakby to ona w dużej mierze była jej autorem. Zanim podejmie decyzję dotyczącą całego zespołu, chętnie wysłucha zdania jego członków – bo słuchać rzeczywiście potrafi doskonale i często poświęca temu bardzo dużo czasu. Przekazanie konstruktywnej krytyki przychodzi takiemu szefowi z ogromnym trudem. Podczas dyscyplinowania przeżywa tak silny stres, jak osoba, którą ma zdyscyplinować. Często ukrywa swoje emocje, więc zdanie „Irytuje mnie Twoje opóźnianie się z raportami i złoszczę się, kiedy muszę świecić oczami przed zarządem” jest trudne lub prawie niemożliwe do wypowiedzenia. Konflikty – ich nie ma. Nie dlatego, że nie istnieją, tylko że zmąciłyby słodką atmosferę współdziałania.
Spojrzenie prawdzie w oczy
Atmosfera pracy w zespole kierowym przez takiego szefa jest godna pozazdroszczenia. Wszyscy czują się przy nim bezpiecznie, jak przy najbardziej wyrozumiałym rodzicu. Zawsze można liczyć na jego pomoc, wsparcie, opiekę. Broni i chroni swoich podopiecznych jak nikt inny w firmie. Często jednak okazuje się, że szef ma niski wpływ na osiąganie konkretnych celów przez zespół, ponieważ za bardzo koncentruje się na zadowalaniu swoich podwładnych. Zespół pracuje z uśmiechem, choć wyniki nie zadowalają centrali. Zarządzanie przez menedżera, który jest Rodzicem Nadmiernie Opiekuńczym, określa się jako styl charytatywny. Ponieważ brak w nim równowagi pomiędzy wydajnością a relacjami w zespole. Szef często naraża na kłopoty siebie i podwładnych. Niekiedy dochodzi do tego, że zostaje zwolniony z pracy.
Co mogą zrobić osoby, które rozpoznają u siebie wiele zachowań charakterystycznych dla tego stylu? Przede wszystkim powinni je zmienić, zanim samych siebie lub swoich podwładnych narażą na gniew zwierzchników. Zachowania te są na ogół długoletnie i nawykowe, więc niełatwo zmodyfikować je samemu. Bardzo pomocni mogą okazać się tu doświadczeni trenerzy biznesu lub coachowie, a w skrajnych przypadkach terapeuci.