Zachodnia kultura postawiła na piedestał rozwój intelektu. Cenimy twarde dane, analizy, wyciąganie wniosków. Zastanawiamy się, co i dlaczego się zadziało, walczymy o przekonania. Z drugiej strony, mówimy o potrzebie kreatywności, wychodzenia ze schematycznego myślenia i zachowania, co jest szczególnie ważne wobec ciągłych zmian we współczesnym świecie biznesu. Cenimy ludzi charyzmatycznych, mówimy o ich niezwykłej intuicji. Zauważamy potrzebę współodczuwania.
Powyższe kompetencje nie rodzą się z myślenia, a raczej z tego, na ile potrafimy to myślenie wyłączyć. Może więc zamiast „Myślę, więc jestem”, zacząć rozwijać „Czuję, więc jestem”?
Za dużo myśli...
Zdolność myślenia jest w pewnym sensie przeceniana. Myśleć trzeba, i to skutecznie, ale wtedy, kiedy jest nam to potrzebne. Myślimy za dużo, nieświadomie! Wiele naszych problemów wynika z tego, że nie potrafimy przestać myśleć i z tego, że tak naprawdę „coś” myśli za nas. Myślenie tłumi instynkty i intuicję. Utraciliśmy kontakt z naszym ciałem, z sobą samym! Nie odbieramy sygnałów, które nasze ciało wysyła, lub lekceważymy je, oszukujemy, łykając tabletki i uciekając w używki. Chwile ciszy zaczynają być dla nas krępujące – trudno zostać sam na sam ze sobą; najlepiej jak coś gra, mówi i szumi.
Wszystko to wskazuje, że jest jeszcze jakiś inny obszar – pozaintelektualny, którego nie doceniamy i którego potencjału nie uświadamiamy sobie. To strefa odczuwania, doświadczania TU i TERAZ, niemyślenia. Tu rodzi się prawdziwa kreatywność, intuicja. Tu wychodzimy poza schematy naszego umysłu.
Myślenie a doświadczanie
Człowiek rozwija się przez doświadczanie swojego ciała, dotyk, zmysły, przez odczuwanie. Tak rozwijamy wewnętrzne poczucie równowagi, uczymy się stawiać granice społeczne, rozwijamy empatię i kreatywność. Doskonałym tego przykładem są dzieci. Ale już od dnia urodzenia dorośli odcinają je od tego źródła, przeciążając dużą ilością informacji, ucząc pewnych stereotypów zachowań. Kreatywność spada wraz z wiekiem, czyli im więcej intelektu, tym mniej kreatywności. Wielu dorosłym osobom trudno jest rozróżnić myślenie od odczuwania. Tak bardzo nawykowe jest u nas sięganie po rozum, a tak bardzo obce – doświadczenie rzeczywistości poprzez zmysły i ciało.
Kiedy zaczynamy świadomie doświadczać swojego życia, rodzi się skuteczność niewychodząca z pozycji walki i oporu wobec życia, a raczej miękkiego płynięcia z jego prądem. To przyzwolenie zamiast walki powoduje zaoszczędzenie dużej ilości siły i czasu. Przestajemy walczyć z czynnikami, na które nie mamy wpływu, z tym, czego zmienić się nie da. Skupiamy się na działaniu tam, gdzie możemy coś zrobić – TU i TERAZ.
Kreatywność i wychodzenie poza schematy
Życie, szczególnie życie zawodowe, wymaga dużej elastyczności i radzenia sobie w sytuacji zmiany, umiejętności zachowania się w obliczu nieprzewidywalności zdarzeń. Decyzje w takich sytuacjach wymagają często od pracownika, a w szczególności menedżera, niestandardowego myślenia i nieschematycznych rozwiązań, a także wyjścia ze swojej strefy komfortu. To wyjście poza strefę wiąże się często z lękiem, dyskomfortem, czyli z nieprzyjemnymi emocjami. Właśnie w takich sytuacjach emocje te przysłaniają wiele rozwiązań i pomysłów. Świadomość takiej chwili, tego, co się z nami dzieje na poziomie doświadczenia, a nie myślenia, daje nam możliwość zobaczenia całej gamy rozwiązań w sytuacji, z którą mamy do czynienia. Bo będąc TU i TERAZ widzimy więcej, jesteśmy w stanie wyjść poza schemat, znaleźć niestandardowe rozwiązania.
Prawdziwa kreatywność nie polega na składaniu rzeczy, które już ktoś wymyślił, w nowy kształt czy wzór. Chodzi o stworzenie czegoś zupełnie nowego i innowacyjnego. Prawdopodobnie Albert Einstein nigdy nie odkryłby teorii względności, gdyby studiował fizykę i opierał się na już znanych teoriach. W rzeczywistości był samoukiem.
Będąc TU i TERAZ odkrywamy w sobie talenty, o które siebie nie podejrzewaliśmy. Zaczynamy np. malować, znajdować unikalne strategie rynkowe, pomysły na biznes, spędzanie wolnego czasu czy też zarządzać w bardziej kreatywny sposób.
Bierna obecność
Większość firm mierzy absencję chorobową swoich pracowników. Największe jednak straty dla pracodawcy wynikają nie z absencji, a z tzw. biernej obecności (presenteizm). To codzienne sytuacje, kiedy przychodzimy do pracy, ale nie jesteśmy w pełni efektywni, „obecni”, ale tak naprawdę „nieobecni”, bo np. odpływamy myślami w problemy emocjonalne i zdrowotne. Według danych bierna obecność może zmniejszać efektywność pracownika nawet do 60 proc. A główne jej przyczyny to problemy natury psychicznej (np. złe samopoczucie, depresja, wypalenie zawodowe), a na drugim miejscu – choroby gastryczne. Rozwijanie umiejętności świadomej obecności pracowników spowoduje, że pomimo różnych okoliczności życiowych będą w stanie bardziej skupić się na pracy.
Zdrowe relacje
Współpraca z ludźmi jest znacznie łatwiejsza, kiedy przyjmujemy ich takimi, jacy są. Niestety, najczęściej widzimy innych przez pryzmat swoich emocji, przekonań czy doświadczeń z przeszłości, a nie z perspektywy chwili. Nieświadome oczekiwania są źródłem konfliktów, frustracji i rozczarowań. Nie chodzi tu o sprecyzowane jasno obowiązki zawodowe, ale o nasze stereotypy, np. „Dobry pracownik powinien...”, „Prawdziwy szef powinien...”, „Koleżanka z pracy powinna...”, „Jak mogłeś się nie domyśleć, że jest mi to potrzebne na już...” Natomiast uświadomienie sobie swoich oczekiwań powoduje, że zaczniemy werbalizować jasno swoje potrzeby.
Świadomość tego, co się z nami dzieje, w momencie kiedy nasze oczekiwania nie są spełniane spowoduje, że nasze relacje staną się zdrowsze. Zaczniemy zauważać u innych cechy, talenty i możliwości, których się nie spodziewaliśmy. Zobaczymy ich takimi, jacy są i usłyszymy to, co mówią, zamiast myśleć o tym, co my sami chcemy usłyszeć.
Odporność na stres
Umiejętność „przyjęcia chwili obecnej” pozwala znacznie spokojniej podchodzić do codziennych wyzwań i trudnych sytuacji. Pozwala skuteczniej działać pod presją i w warunkach stresu, a także spojrzeć na problem z dystansu.
Podstawowym składnikiem odporności psychicznej jest umiejętność radzenia sobie z emocjami. A będąc TU i TERAZ zaczynamy zauważać bardziej to, jak się czujemy, stopniowo krok po kroku budować lepszy kontakt ze swoimi emocjami na poziomie ciała. Ta samoobserwacja powoduje, że emocje się zmieniają. W konsekwencji zmieniamy swoje schematy zachowania. Z kolei kiedy reagujemy inaczej niż zwykle, np. przestajemy się złościć, inni także zaczynają się zmieniać.
UWAGA
TU i TERAZ oznacza doświadczanie chwili obecnej taką, jaka ona jest. A wtedy nie jesteśmy ani w przeszłości, ani w przyszłości, a poprzez świadomość swoich emocji jesteśmy w stanie spojrzeć na sytuacje i sprawy z zupełnie innej perspektywy. Działamy efektywniej i skuteczniej, bardziej twórczo, wychodzimy ze schematów. Jesteśmy bardziej odporni na stres. Budujemy zdrowsze relacje z ludźmi i żyjemy spokojniej.
TU i TERAZ znaczy efektywnie
● Jak często nie skupiasz się na czynności, którą obecnie wykonujesz?
● Jak często nie słuchasz tego, co ktoś do Ciebie mówi, myśląc o tym, co chcesz zaraz powiedzieć?
● Jak często jadąc do pracy samochodem, uświadamiasz sobie po dojechaniu na miejsce, że w ogóle nie zarejestrowałeś drogi?
● Jak często siedzisz w danej pozycji, nie zdając sobie sprawy, że jest ona niewygodna?
● Jak często jesz szybko, nie czując smaku?
● Jak często działasz pod wpływem emocji, nie zdając sobie z tego sprawy?
Tak naprawdę gros decyzji biznesowych to decyzje podejmowane pod wpływem nieświadomych emocji. Czy te decyzje byłyby takie same, gdybyśmy byli świadomi tego, co czujemy?
ĆWICZENIE
Zacznij od teraz
● Tu i teraz, w tym ułamku sekundy, kiedy czytasz ten tekst, poczuj swoje ciało: ramiona, biodra, brzuch, kręgosłup, stopy. Kiedy odczuwasz swoje ciało, jesteś obecny, bo ciało jest zawsze tu i teraz. Dlatego jak najczęściej wracaj do ciała.
● Chodź świadomie. Kiedy idziesz do samochodu, autobusu, po schodach, w parku – jak najczęściej uświadamiaj sobie swoje ciało. Poruszaj się, odczuwając poszczególne jego części.
● Weź do ręki migdał, orzech lub jabłko. Zamknij oczy i powąchaj. Potem dopiero ugryź. Poczuj całym sobą smak i zapach tego, co jesz. Bardzo często jemy kompulsywnie, szybko. Zjadamy torebki przekąsek, pełne talerze czegoś, czego nawet nie rejestrujemy. Bądź obecny podczas jedzenia.
● Obserwuj swój oddech. Na początku wykonaj ćwiczenie z zamkniętymi oczami, po kilku tygodniach treningu – z otwartymi. „Kierujemy” oczy do środka i przez ok. 1–2 minuty obserwujemy swój oddech bez zmieniania go.
● Skupiaj się na tym, co robisz w danej chwili. Kiedy na przykład przyrządzasz sobie herbatę, bądź w pełni obecny w tym, co robisz. Kiedy prasujesz koszulę, skup się na prasowaniu. Kiedy obudzisz się w nieświadomych myślach, wróć do danej czynności. Skupiaj się na odczuwaniu swojego ciała podczas wykonywania danej czynności, na wrażeniach dotykowych, odgłosach, na samej czynności.
UWAGA
W 2009 roku miesięcznik „Fortune” zapytał ludzi z listy TOP 100, w jaki sposób podejmują decyzje biznesowe. Ku zaskoczeniu wszystkich aż 63 proc. z nich odpowiedziało, że nie są w stanie w sposób logiczny uzasadnić większości swoich decyzji biznesowych i strategicznych i że kierują się głównie przeczuciem, intuicją, które przecież nie pochodzą z rozumu. To jasna i klarowna odpowiedź, która rodzi się w momencie, kiedy stajemy się obecni.