Rozmowa z Waldemarem Kubikiem, specjalistą z zakresu bhp i ochrony ppoż.
• Jakie uprawnienia ma osoba spoza zakładu pracy wykonująca zadania służby bhp. Czy może np. przeglądać teczki osobowe pracowników?
- Osoba spoza zakładu wykonująca zadania służby bhp powinna mieć dokładnie takie same uprawnienia jak etatowy pracownik tej służby. W innym przypadku zatrudnianie takiej osoby po prostu traci sens. Natomiast wgląd w dokumentację zakładu, zwłaszcza w zawierające dane osobowe akta pracowników, jest zupełnie inną sprawą. Akta osobowe są jednymi z ważniejszych dokumentów w zakładzie pracy. Podlegają one szczególnej ochronie m.in. na podstawie przepisów o archiwizacji czy ustawy o ochronie danych osobowych. Jednak nawet ta ustawa przewiduje w uzasadnionych sytuacjach możliwość udostępniania i przetwarzania danych. Taką sytuacją jest chociażby konieczność sporządzenia dokumentacji powypadkowej, opracowywanej przez powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy. Nie oznacza to jednak, że pracownik służby bhp, a tym bardziej osoba spoza zakładu pracy może dowolnie przeglądać czy kopiować akta osobowe. W takim przypadku, moim zdaniem, należy zwrócić się do pracodawcy z prośbą o jednorazowe upoważnienie do przekazania przez pracownika kadr niezbędnych do sprawy danych osobowych. Oczywiście należy pamiętać, że zgodnie z art. 39 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy osoby, którym udostępniono dane osobowe, zobowiązane są zachować w tajemnicy zarówno pozyskane dane, jak i sposoby ich zabezpieczenia.
• Czy można łączyć stanowisko inspektora służby bhp z funkcją społecznego inspektora pracy lub z inną pełnioną w zakładzie pracy?
- Stanowisko pracownika służby bhp można łączyć z innymi stanowiskami jedynie w firmie zatrudniającej poniżej 100 pracowników. Wprawdzie § 2 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 2 września 1997 r. w sprawie służby bezpieczeństwa i higieny pracy mówi, że służba bhp nie może być obciążana innymi zadaniami, ale przy zatrudnianiu poniżej 600 osób pracownicy służby bhp mogą być zatrudniani w niepełnym wymiarze czasu pracy. Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, aby takiego pracownika zatrudnić do innych zadań na pozostałej części etatu. Jednak zasadą powinno być, że zadania tej dodatkowej pracy nie mogą w jakikolwiek sposób kolidować z zadaniami służby bhp.
Dobrym przykładem łączenia stanowisk może być równoczesne zatrudnienie pracownika pełniącego obowiązki inspektora bhp oraz inspektora ds. ochrony przeciwpożarowej. Natomiast jeżeli chodzi o łączenie służby bhp z funkcją społecznego inspektora pracy, to zdecydowanie nie można łączyć tych stanowisk, gdyż taki mariaż całkowicie podważa cel istnienia SIP, który z założenia ustawy jest służbą społeczną, kierowaną przez zakładowe organizacje związkowe.
• Jakie kwalifikacje powinien mieć pracownik służby bhp?
- Kwalifikacje osób wykonujących zadania służby bhp określa szczegółowo rozporządzenie Rady Ministrów z 2 września 1997 r. w sprawie służby bezpieczeństwa i higieny pracy. Mówiąc ogólnie, zadania te mogą obecnie pełnić jedynie technicy bhp, osoby z wykształceniem wyższym o specjalności bezpieczeństwo i higiena pracy oraz osoby, które ukończyły studia podyplomowe w tej dziedzinie. Przejściowo do końca czerwca 2013 r. zadania służby bhp mogą też pełnić osoby nieposiadające wymienionych wyżej kwalifikacji, pod warunkiem że w chwili wejścia w życie tego rozporządzenia, a więc 1 lipca 2005 r. były zatrudnione w służbie bhp i wykonywały zadania tej służby. Jako podmiot zewnętrzny zadania służby bhp mogą też pełnić osoby, które były zatrudnione na stanowisku inspektora pracy w Państwowej Inspekcji Pracy przez okres co najmniej 5 lat.
• Pracownik służby bhp musi przeprowadzać konsultacje z pracownikami. Czy w związku z tym pracodawca ma również jakieś obowiązki, np. powinien zagwarantować czas wolny dla pracowników na czas konsultacji?
- Oczywiście, że ma taki obowiązek. Mówi o tym art. 23711a Kodeksu pracy, który stanowi, że pracodawca zapewnia odpowiednie warunki do przeprowadzania konsultacji w zakresie bhp, a zwłaszcza, aby odbywały się one w godzinach pracy. Za czas konsultacji pracownicy zachowują prawo do pełnego wynagrodzenia. Wprawdzie przepisy nie mówią, ile godzin rocznie trzeba przeznaczyć na takie konsultacje, ale właściwa współpraca służby bhp z pracownikami i samym pracodawcą powinna leżeć w interesie tego ostatniego. Dobrze zorganizowane stanowiska pracy to lepsza wydajność, mniejsza wypadkowość i mniejsza absencja chorobowa, a więc lepsze efekty ekonomiczne zakładu pracy. Zachęcam również do nieco mniej konwencjonalnych form takich konsultacji. Na przykład niedawno uczestniczyłem w takim spotkaniu, które odbyło się przy okazji tzw. imprezy integracyjnej, gdzie na początku przeprowadzono w nieco luźniejszej formie szkolenie z zakresu bhp, omawiające problemy najczęściej występujące w firmie wyłonione przez załogę. Żeby bardziej zachęcić pracowników, pracodawca zakończył zajęcia sprawdzianem, którego zwycięzcy otrzymali wypłacone od ręki, niezapowiedziane wcześniej, nagrody pieniężne.
• Jakie są najczęstsze problemy pracowników służby bhp? Jak ich unikać i jak je rozwiązywać?
- Zdecydowanie największym i najczęściej występującym problemem są konflikty między służbą bhp a pracodawcą. „Behapowiec” często zostaje stawiany między przysłowiowym młotem a kowadłem, gdyż z jednej strony ma wiedzę i świadomość potrzeby wykonania wielu zadań, a z drugiej będącego zwierzchnikiem pracodawcę, który patrzy niechętnym okiem na konieczność poniesienia dodatkowych wydatków czy przeprowadzenia obowiązkowych szkoleń lub konsultacji kosztem czasu pracy. Oczywiście są firmy, w których bezpieczeństwo pracowników traktowane jest jak coś normalnego i bezdyskusyjnego, ale są też dyrektorzy, którzy absolutnie nie rozumieją tematu. Zwłaszcza ma to miejsce w zakładach pracy, gdzie zagrożenie wypadkami jest niewielkie. Winą tu jest najczęściej brak u pracodawców należytej wiedzy z zakresu tematyki bhp. Wprawdzie wypełnieniu tych luk służą szkolenia, ale na ogół trudno jest namówić całą kadrę kierowniczą firmy - nie mówiąc już o właścicielu, na trwające przecież aż dwa dni szkolenie okresowe dla pracodawców i osób kierujących pracownikami. Dla wielu z nich dwa dni to ewidentna strata czasu, a więc często szkolenia dla tych osób przeprowadza się, nazwijmy to delikatnie swoistym, niewymagającym zbytniej pilności tokiem indywidualnym realizowanym przy okazji szkoleń dla pozostałych pracowników.
Innym problemem są nieprecyzyjne przepisy. Przykładem mogą być choćby wprowadzone ostatnio zmiany do Kodeksu pracy nakazujące wyznaczenie pracowników do udzielania pierwszej pomocy. Przepis mówi, że liczba tych pracowników i ich wyposażenie powinny być uzależnione od rodzaju i poziomu występujących zagrożeń. Tyle że, kto i według jakich kryteriów ma to zagrożenie i wyposażenie ocenić? A skoro już jesteśmy przy przepisach, to zastanawiam się, czy nie należałoby wywołać szerszej dyskusji, zakończonej powołaniem zespołu specjalistów na wzór sejmowej komisji „Przyjazne Państwo”, aby spowodować pilną nowelizację niektórych komplikujących życie czy całkowicie nieprzystających do rzeczywistości przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.
• Dziękuję za rozmowę.