Presenteeism to częste zjawisko, które można zaobserwować w każdym biurze. Aż 40 proc. pracodawców w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że jest to istotny problem w ich przedsiębiorstwach. Natomiast w Polsce niewielu menedżerów zdaje sobie sprawę z tego, że takie zjawisko istnieje, zostało nazwane i na dodatek pociąga za sobą spore koszty.
Chory w pracy
Przez pojęcie „presenteeism” rozumiemy nieefektywną obecność w pracy. Absolutnie nie można tego mylić z symulowaniem choroby i pozorowaniem pracy czy lenistwem! Pracownik pojawia się w biurze, ale z powodu różnych chorób czy dolegliwości natury psychofizycznej wykonuje swoje obowiązki poniżej oczekiwań. Większość osób przychodzi do pracy mimo bólu głowy, pleców, oczu, depresji. Przy złym samopoczuciu efektywność pracowników jest znacznie ograniczona, spada koncentracja, zwiększa się ilość popełnianych błędów, wiele czynności jest wykonywanych dłużej lub wymaga powtórzenia. Pracownikowi brakuje energii, jest bardziej drażliwy i łatwiej się irytuje, w związku z tym osiąga niższe efekty w pracy zespołowej.
Niektórzy pracownicy przychodzą do pracy przeziębieni, chorzy na grypę, czy na inną chorobę zakaźną i nie dość, że pracują nieproduktywnie, to jeszcze mogą zarazić innych, a to z kolei może doprowadzić do kolejnych nieobecności czy nieefektywności w pracy.
Ukryte koszty
Pracodawcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że absencja pracowników to dobrze widoczna, finansowa strata dla firmy, ale wagi problemu „nieefektywnej obecności w pracy” zdają się nie dostrzegać. Koszt nieobecności jest bowiem oczywisty. 100 proc. produktywności pracownika jest tracone z każdym dniem, w którym pracownika nie ma w pracy. Natomiast koszt presenteeismu jest ukryty, ponieważ pracownik jest fizycznie w pracy. Nie osiąga on jednak pełnej wydajności i nie wykonuje w pełni swoich obowiązków. Koszty te są mniej widoczne, ale zjawisko to znacznie bardziej obciąża firmy niż absencja chorobowa. Badanie przeprowadzone przez AdvancePCS na rynku amerykańskim, dostawcę usług dotyczących poprawy zdrowia, dowodzi, iż utrata produktywności była znacząco wyższa w wyniku pozostawania w pracy podczas choroby (72 proc.) w porównaniu do zwolnień z powodu choroby (28 proc.). Wynika z tego, że w USA z rozliczenia całej utraty produktywności, wynoszącej rocznie 250 miliardów dolarów, szacunkowy koszt „presenteeismu” wynosi 180 miliardów dolarów.
Wniosek jest prosty. Osoba, która zostaje w domu z powody choroby, jest mniejszym obciążeniem finansowym dla pracodawcy, niż pracownik, który przychodzi do pracy, jednak nie pracuje na pełnych obrotach. Powodem może być zarówno dłuższy czas powrotu do zdrowia, czyli również utrzymywania się dłuższego stanu niższej dyspozycji, jak i w przypadku chorób zakaźnych możliwość zarażenia innych pracowników.
Brak reakcji na problem nieefektywnej obecności w pracy prowadzi do średniego ubytku produktywności o 4,4 proc. To tak jakby każdego dnia na 100 zatrudnionych i obecnych pracowników aż czterech nie pracowało. Każdy zatrudniony „opuszcza” w ten sposób aż dziewięć dni roboczych w roku.
Ergonomiczne stanowisko pracy
Jak więc zminimalizować skutki presenteeismu? Najczęściej firmy koncentrują się na obniżeniu absencji chorobowych poprzez zapewnienie opieki medycznej. Jest to jednak działanie niewystarczające, ponieważ efektywność w pracy w dużej mierze zależy również od stylu życia i ogólnego stanu zdrowia. Im lepszy jest stan zdrowia i zdrowszy tryb życia, tym mniej dolegliwości natury psychofizycznej i większe zaangażowanie w pracę. Poza opieką medyczną należy podjąć wiele działań profilaktycznych. Najlepszym sposobem na zmniejszenie dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego, takich jak bóle kręgosłupa, karku, głowy, nadgarstków, jest zapewnienie ergonomicznego stanowiska pracy. Wyposażenie biura w biurko z regulacją wysokości i fotel z Synchro mechanizmem do dynamicznego siedzenia, w którym oparcie stale podąża i wspiera plecy, pomogą w utrzymaniu właściwej sylwetki podczas pracy siedzącej.
Corporate Wellness
Oczywiście również bardzo ważny jest zdrowy, aktywny styl życia po pracy oraz wdrożenie programów Corporate Wellness. Do działań z zakresu Corporate Wellness, zwiększających świadomość prozdrowotną i pozytywnie wpływających na stan zdrowia pracownika, możemy zaliczyć m.in. zapewnienie miejsca do ćwiczeń i relaksu, masaże w biurze, joga w biurze, wyjazdy antystresowe, edukacja prozdrowotna, czy zapewnienie zdrowej żywności. Badania prowadzone przez American Journal of Preventive Medicine dowodzą, że firmy wdrażające programy Wellness otrzymują zwrot 3–6 dol. z każdego zainwestowanego dolara w ciągu dwóch, pięciu lat. Udokumentowane oszczędności obejmują zarówno koszty opieki zdrowotnej, absencji, odszkodowań dla pracowników, krótkoterminowej niezdolności do pracy oraz koszty presenteeismu.
Chory do domu
Należy również pamiętać, żeby chorego pracownika odesłać do domu, aby nie obniżał morale i nie zarażał innych. Będzie to z korzyścią zarówno dla chorych, dla jeszcze zdrowych współpracowników, jak i dla efektywności całej organizacji. Odpowiednia troska o zdrowie i samopoczucie pracownika redukuje absencję, gwarantuje większe zaangażowanie, wyższą efektywność, co przekłada się na poprawę wyników finansowych całej firmy.