Bez względu na to, jaka jest przyczyna braku motywacji przełożonego, jako pracownicy macie do wyboru dwa scenariusze:
- poddać się atmosferze marazmu, odpuścić sobie pracę skoncentrowaną na efektach, tłumacząc się: „mam powód – mój szef jest zdemotywowany, to czemu mnie ma zależeć?”
- sprzeciwić się tej atmosferze, wykorzystując swoją wiedzę, umiejętności i wewnętrzną motywację, a także korzystając ze wsparcia innego niż przełożony.
Z listu wynika, że pierwszy krok w kierunku wydostania się z negatywnej atmosfery macie, jako zespół, za sobą: rozpoznaliście określone zachowania u przełożonego i świadomie planujecie podjęcie jakichś kroków. Aby zapobiec własnemu spadkowi motywacji i utrzymać swoją efektywność, należy podjąć odpowiednie działania.
Sięgnij do innych źródeł motywacji
Źródła naszej motywacji do pracy mogą być różne. Dla jednych będą to pieniądze, dla innych uznanie przełożonego, dla jeszcze innych atmosfera w pracy, osobista satysfakcja i duma, rozwój lub przyjemność wynikająca z wykonywanej pracy. Dobra wiadomość jest taka, że rzadko motywuje nas tylko jeden czynnik. Wkładamy wysiłek w pracę z wielu różnych powodów. W obecnej sytuacji warto sięgnąć po te, które będą inne niż szef. Każdy z was może się zastanowić nad następującymi zagadnieniami:
- Bezpieczeństwo, które daje mi praca – czy mogę i chcę pozwolić sobie na mniejszą efektywność tylko dlatego, że ktoś ważny z mojego otoczenia jest „na zakręcie”?
- Zespół, z którym pracuję – jaką rolę odgrywają moi współpracownicy? Ile satysfakcji daje mi spotykanie codziennie tych samych zgranych ludzi? Na ile możemy wspólnie podołać trudnej sytuacji?
- Rywalizacja – jak się będę czuł, gdy okaże się, że moi współpracownicy utrzymali swoją motywację na satysfakcjonującym poziomie, a mnie się to nie udało? Albo jaką satysfakcję będziemy mieli, jako zespół, kiedy okaże się, że pomimo zdemotywowanego szefa udało się nam nie wpaść w marazm i osiągnąć rezultaty na poziomie podobnym do pozostałych zespołów?
- Pieniądze – na ile zdemotywowany szef uniemożliwia mi zdobycie premii? Co mogę zrobić, aby ten wpływ (o ile istnieje) zminimalizować?
- Rozwój – jakie cele pomaga mi osiągać praca? Czy jest to krok w zaplanowanej przeze mnie karierze? A może pozwala mi zdobywać środki na rozwijanie się w innym zaplanowanym kierunku?
- Przyjemność – co jest przyjemnego w mojej pracy? Osiąganie rezultatów daje mi satysfakcję? Co dokładnie sprawia mi frajdę w pracy? Ciągle nowe wyzwania, a może to, że wszystko jest w niej poukładane?
Uniezależnij swoją samoocenę
Z wielu różnych relacji z ludźmi, jakie mają wpływ na naszą samoocenę, relacja z szefem jest jedną z istotniejszych. To on daje informację zwrotną i jego ocenie podlegają wykonywane przez nas zadania. Jest kimś w rodzaju lustra, w którym się przeglądamy, a wizerunek, jaki w nim widzimy, ma duży wpływ na naszą samoocenę. Przy obecnej postawie waszego przełożonego macie do czynienia raczej z czymś w rodzaju krzywego zwierciadła – jego opinia nie jest obiektywna, a informacja zwrotna pochodząca z jego ust nie jest konstruktywna. Brak motywacji szefa nie powinien więc wpływać na wasze poczucie własnej wartości. Być może kiedyś znowu jego zdanie będzie miało dla was duże znaczenie, ale dopiero gdy wyjdzie z zakrętu, na którym się właśnie znajduje.
Zadbaj o wsparcie
Nie mogąc liczyć na wsparcie szefa, warto jest zwrócić się ku tym osobom, od których możecie otrzymać pomoc i zrozumienie. W swoim zespole jesteście wszyscy w identycznej sytuacji – może wspólnie odnajdziecie sposoby wzajemnego motywowania się? Możecie omówić nurtujące was problemy i dać upust emocjom, które, jeśli ich nie przepracujecie, będą powoli podkopywały wasz zapał i chęć do pracy. Ważne jest, aby wspólne narzekanie zakończyło się jakimś konstruktywnym akcentem, a nie przerodziło się w spotkanie wysysające z was resztki energii i zarażające brakiem entuzjazmu. Bardzo pomocni w takich sytuacjach są rodzina i przyjaciele niezwiązani z pracą. Mają dystans do sytuacji i umieją pokazać jasne strony tam, gdzie wy już ich nie widzicie. Sytuacja, w jakiej się znaleźliście, warta jest także tego, aby pomyśleć o wsparciu coacha – profesjonalisty, który może pomóc przejść trudny okres każdemu członkowi zespołu z osobna lub całej grupie razem. Zadanie inspirującego pytania pozwoli wam spojrzeć na waszą sytuację z innej perspektywy oraz odnaleźć w was siły do utrzymania motywacji.
Nie daj się wciągnąć w destrukcyjne konflikty
Sytuacja, w której się znaleźliście, może uwolnić wiele negatywnych emocji i wzajemnych pretensji. Być może ktoś z was będzie chciał przejąć rolę lidera, której chwilowo nie pełni wasz przełożony, a innym się to nie będzie podobało? A może któryś z członków zespołu będzie próbował zbudować koalicję przeciw szefowi, co skończy się podziałem zespołu na dwa obozy. W każdej firmie ścierają się duże ambicje i w momencie „bezkrólewia” mogą wyjść na wierzch zupełnie niehamowane. Ważne, aby zdawać sobie sprawę z tego, że trudna sytuacja, w jakiej się znaleźliście, może być doskonałym podłożem do destrukcyjnych konfliktów – takich, na których nie wypracowuje się nowych pomysłów i rozwiązań, tylko grzęźnie w oskarżeniach, pomówieniach i domysłach. Lepiej jest zebrać cały zespół i szczerze porozmawiać o potrzebach i stanowisku każdego z członków, a także omówić wspólnie plan działania.
Pomyśl o szefie
Menedżerowie należą do tej grupy zawodowej, która jest najbardziej podatna na wypalenie zawodowe. Co dzień walczą – zarówno ze stałą presją otoczenia na osiąganie coraz lepszych wyników, jak i z wyzwaniami, na które nie mają wystarczających zasobów (czasu, ludzi, pieniędzy, informacji). Jeśli dodamy do tego brak równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym oraz stawianie sobie wysokich wymagań, otrzymujemy obraz człowieka, na którego często spada więcej niż jest w stanie unieść. Nie każdy menedżer potrafi precyzyjnie zidentyfikować moment, w którym się wypala i mało kto ma odwagę, aby w odpowiednim momencie coś z tym zrobić. Popatrzcie na swojego szefa jak na człowieka – nawet jeśli nie pokazuje tego po sobie, on też odczuwa stres, ma wahania, czy wszystkie jego decyzje i posunięcia są słuszne, i on też, być może, po powrocie do domu, nie może spać. Jeśli relacje pomiędzy wami a waszym przełożonym są dobre, możecie omówić tę sytuację. Ustalić, jakie decyzje, których on nie podejmuje, a których brak przeszkadza wam w pracy, możecie podejmować samodzielnie i na jakich zasadach. Zapytajcie, jakiego wsparcia od was oczekuje w trudnym dla siebie momencie. Z pewnością to doceni.
Wasze najważniejsze zadanie na teraz brzmi: zapobiec własnemu spadkowi motywacji. To zadanie zarówno pilne, jak i ważne. Warto też pamiętać o tym, że obserwowanie osoby wypalonej zawodowo (czy też czasowo zdemotywowanej) jest bardzo cennym doświadczeniem. Można wyciągnąć wiele wniosków, przydatnych w późniejszej pracy, na przykład wtedy, kiedy to wy będziecie szefami.