Umiejętność przyjmowania informacji zwrotnych jest bardzo ważna na drodze do naszego rozwoju i doskonalenia. Idealną sytuacją jest, gdy ktoś przekazuje nam konstruktywną informację zwrotną, tj. odnosi się do naszego zachowania, a nie cech osobowości, potrafi być konkretny i rzeczowy oraz ma dobrą intencję, czyli jego komunikat ma na celu faktycznie pomóc nam w rozwoju. Jeśli jednak ktoś krytykuje nas w sposób nie do końca konstruktywny, tj. ocenia lub oskarża, generalizuje nasze zachowanie, używając zwrotów „ty zawsze”, „ ty nigdy”, wtedy trudno jest odnaleźć w komunikacie elementy, które mogą służyć naszemu doskonaleniu. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet jeśli ktoś zamiast udzielać nam konstruktywnej informacji zwrotnej, po prostu nas krytykuje, powinniśmy wiedzieć, w jaki asertywny sposób poradzić sobie z tego typu komunikatami. Najpopularniejsze typy krytyki, z którymi możemy się spotkać, to: krytyka słuszna, częściowo słuszna, niesłuszna i aluzyjna.
Krytyka słuszna
Wbrew pozorom przyjmowanie krytyki słusznej jest bardzo trudne. Oznacza bowiem, że musimy przyznać się do popełnionego błędu, co dla niektórych bywa wręcz niemożliwe, gdyż jest przez nich interpretowane jako przyznanie się do porażki. W przyjmowaniu krytyki słusznej nie chodzi jednak o to, by uznawać swoją porażkę czy też „kajać się w prochu i w popiele”, ale o to, by uczciwie przyznać przed samym sobą i przed innymi, że tym razem, w tym konkretnym przypadku nie miało się racji czy też po prostu popełniło się błąd (co, jak wiemy, jest rzeczą ludzką i zdarza się nawet najlepszym). Co więcej, przyjmując krytykę słuszną, nie ma potrzeby nadmiernie przepraszać czy też obwiniać się za popełniony błąd. To, co jest najważniejsze, to umiejętność znalezienia i zaproponowania rozwiązania zaistniałej sytuacji, a także zaproponowanie działania, które pozwoli uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości. Jeśli zatem nie zdążyliśmy napisać raportu na czas i nasz szef zwraca nam na to uwagę, nie ma potrzeby nadmiernie przepraszać, obwiniać siebie, czy, co gorsza, obwiniać innych za swoje niepowodzenia. To, co należy zrobić w sytuacji, gdy faktycznie popełniliśmy jakiś błąd, to po prostu przyznać się do tego, krótko przeprosić i natychmiast zakomunikować, co zamierzamy zrobić w danej sytuacji, np. „faktycznie, nie dostarczyłam Ci raportu w umówionym terminie, przepraszam za to. Już się zabieram za jego pisanie i prześlę Ci go dziś do piętnastej”. Jeśli mamy taką potrzebę, możemy dodać informację, co takiego miało wpływ na to, że popełniliśmy dany błąd, nie może się to jednak przerodzić w nadmierne tłumaczenie się. Dodatkowo można dodać informację, jakie działania zamierza się podjąć, by podobna sytuacja nie pojawiała się w przyszłości, np. „następnym razem zapiszę sobie w kalendarzu, kiedy konkretnie powinnam Ci oddać gotowy raport”. Taki komunikat sprawia, że osoba, która zwraca nam uwagę na popełniony błąd, nie ma potrzeby kontynuować tematu, bo przecież nie dosyć, że sami przyznajemy się do błędu i obiecujemy poprawę, to jeszcze proponujemy rozwiązanie zaistniałej sytuacji.
Krytyka częściowo słuszna
Najczęściej zdarza się tak, że krytyka kierowana pod naszym adresem jest krytyką częściowo słuszną, co oznacza, że jedna jej część jest prawdziwa, z drugą zaś częścią nie możemy się zgodzić. Taka krytyka najczęściej przyjmuje formę generalizowania, np. „Ty nigdy nie potrafisz kontrolować swoich emocji”. W tym przypadku prawdą jest, że teraz faktycznie się zdenerwowałem, nie jest zaś prawdą, że nigdy się nie kontroluję. Krytyka częściowo słuszna pojawia się także, gdy ktoś nie posiada pełnych informacji na dany temat i, formułując swoje opinie, opiera się tylko na częściowych danych (np. informacjach uzyskanych tylko od jednej strony konfliktu). Bardzo ważne jest, by umieć na spokojnie oddzielić prawdę od niesprawiedliwego generalizowania. Jeśli zatem ktoś zwraca nam uwagę, że ciągle narzekamy, warto odpowiedzieć, że teraz faktycznie narzekamy na daną sprawę (można dodać informację, dlaczego to robimy, np. bo faktycznie dana sprawa nas denerwuje i mimo kilkakrotnego zwracania uwagi, nic się nie zmieniło), zazwyczaj jednak nie narzekamy, tylko proponujemy rozwiązanie danej sytuacji. Taki sposób przyjmowania tej krytyki pokazuje naszemu rozmówcy, że potrafimy uczciwie przyznać się do błędu „tu i teraz” i jednocześnie nie pozwalamy, by ktoś nas niesłusznie oceniał.
Krytyka niesłuszna
Krytyka niesłuszna potrafi skutecznie wyprowadzić z równowagi. Ktoś wypowiada się bowiem na temat naszego zachowania albo po prostu nas ocenia, a nasze zdanie na ten temat jest zaś zupełnie inne. Aby nie dać się wyprowadzić z równowagi, należy umieć rozróżnić fakt od opinii. Fakty są obiektywne (np. kupiłem sobie różowe auto), opinie na ten temat mogą być różne (jednym ten kolor się podoba, a drugim nie). Osoba krytykująca nas niesłusznie najczęściej wypowiada swoją opinię, swój pogląd na daną sytuację, np. „nie chcesz mi pomóc”, „jesteś niekompetentny” itd. W takim przypadku najlepiej jest oddzielić punkt widzenia osoby, która nas krytykuje, od naszego punktu widzenia na dany temat, używając sformułowań w stylu „przykro mi, że tak uważasz, moje zdanie na ten temat jest inne”. Nie ma potrzeby na siłę przekonywać kogoś, że nie ma racji, że się myli. Oczywiście, jeśli mamy ochotę, możemy dyskutować, dlaczego ktoś uważa, że nie chcemy mu pomóc czy też, dlaczego ktoś myśli, że jesteśmy niekompetentni. Istnieje jednak bardzo duże ryzyko, że po pytaniu „dlaczego uważasz, że...” osoba zacznie „na siłę” wymyślać argumenty potwierdzające jej tezę i nagle okaże się, że dysponuje kilkunastoma argumentami przemawiającymi na rzecz tego, że jesteśmy niekompetentni. Dodatkowo, jeśli widzimy, że nasz rozmówca nie przyjmuje naszych argumentów i nie jest otwarty na rzeczową dyskusję, najlepiej jest unikać zbędnych nerwów i zakończyć rozmowę stwierdzeniem „przykro mi, że masz takie wrażenie, masz prawo mieć swoje zdanie, moje zdanie na ten temat jest inne”. Jeśli krytyka niesłuszna wynika ze zdenerwowania, zamiast wchodzić w tzw. przepychanki słowne, lepiej skupić się na działaniu, np. jeśli ktoś jest zdenerwowany i mówi nam, że jesteśmy niekompetentni, najlepiej odpowiedzieć krótko „przykro mi, że masz takie wrażenie; rozumiem, że coś się wydarzyło, powiedz, co się stało i czego oczekujesz ode mnie w tej sytuacji”. Zamiast na emocjach, skupmy się więc na działaniu, co obydwu stronom przyniesie dużo większe korzyści, niż wzajemne obwinianie się i oskarżanie.
Krytyka aluzyjna
Każdemu z nas zdarzyło się choć raz usłyszeć w bezpośredniej rozmowie komunikat w stylu „czy wszystkie kobiety muszą...”, „czy nikt w tym biurze nie potrafi...” itd. Krytyka aluzyjna jest krytyką nie wprost wynikającą najczęściej z faktu, że nasz rozmówca nie ma odwagi powiedzieć nam wprost, co myśli o nas i naszym zachowaniu. Można oczywiście na taki komunikat odpowiedzieć w sposób dowcipny lub użyć parafrazy. Ta ostatnia sprawia, że rozmówca formułujący komunikat aluzyjny, np. „czy wszystkie kobiety są tak niestabilne emocjonalnie?” musi odpowiedzieć na nasz komunikat postawiony wprost, np. „czy dobrze rozumiem, że uważasz, że ja jestem niestabilna emocjonalnie?”. Najczęściej obserwowaną reakcją na parafrazę jest „ucieczka”, tj., nadawca krytyki zazwyczaj odpowiada „nie mówiłem o tobie, tak tylko sobie dywaguję”. Jeśli jednak potrafi uczciwie przyznać, że mówił o nas, możemy zareagować w sposób właściwy dla przyjmowania krytyki słusznej, niesłusznej lub częściowo słusznej (wszystko zależy od tego, czy jego komunikat postrzegamy jako prawdziwy, czy też nieprawdziwy).