Aktem prawnym, który w sposób szczegółowy reguluje zasady przeprowadzania akcji protestacyjnych, jest ustawa z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Narzuca ona tryb postępowania, którym winny się kierować strony sporu zbiorowego. Jednak to praktyka wskazuje na najczęściej występujące akcje protestacyjne, jak: oflagowanie zakładu pracy, pikietowanie, obstrukcjonizm (tzw. strajk gorliwości), jak również bardziej drastyczne formy w postaci blokady dróg publicznych czy też okupacji budynków.
Ustawa stanowi, iż inne niż strajk akcje protestacyjne podejmowane w obronie praw i interesów zbiorowych mogą być podjęte dopiero po kumulatywnym spełnieniu czterech przesłanek: podjęcie takiej akcji może nastąpić dopiero po przeprowadzeniu rokowań z pracodawcą, akcja protestacyjna nie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzkiemu, nie może doprowadzić do przerwania pracy oraz nie może naruszać obowiązującego porządku prawnego. W konsekwencji należy uznać, iż akcja protestacyjna, która nie będzie spełniała choć jednej z wyżej wymienionych przesłanek, może zostać uznana za akcję sprzeczną z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, a zatem nielegalną. Tytułem przykładu akcji protestacyjnej, która często w praktyce jest przeprowadzana z naruszeniem przepisów ustawy, jest oflagowanie zakładu pracy. Zdarza się bowiem, iż związki zawodowe sięgają do tego środka już w początkowej fazie sporu, jaką są rokowania, i stosują go przed zakończeniem tego etapu sporu zbiorowego, co w konsekwencji prowadzi do naruszenia ustawy i może skutkować uznaniem tej akcji za nielegalną.
Naruszenie wymogów ustawowych wywołuje określone konsekwencje prawne w postaci czy to odpowiedzialności karnej za niedopełnienie obowiązków określonych w ustawie (np. naruszenie trybu postępowania w przypadku innych form protestu) pod groźbą kary grzywny lub ograniczenia wolności, czy odpowiedzialności cywilnej za straty, które poniósł pracodawca w związku z nielegalną akcją protestacyjną.
W przypadku podjęcia nielegalnej akcji pracodawca może powiadomić właściwe organy ścigania o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Należy jednak pamiętać, że zgłoszenie dokonane przez pracodawcę nie zawsze będzie skutkowało wszczęciem postępowania karnego, gdyż w praktyce ważnym elementem będzie wstępna ocena stopnia społecznej szkodliwości czynu przez organ ścigania, mająca wpływ na odpowiedzialność karną osób kierujących akcją protestacyjną.
Jeżeli dane zachowanie zostanie uznane za czyn o znikomej społecznej szkodliwości, postępowanie może zostać umorzone albo też organ ścigania odmówi jego wszczęcia. W mojej ocenie ryzyko to może mieć miejsce w przypadku przedwczesnego oflagowania zakładu pracy, ale już nie w przypadku jakiejkolwiek akcji zagrażającej życiu lub zdrowiu ludzkiemu (np. blokada dróg), gdzie trudno jest mówić o znikomym charakterze społecznej szkodliwości czynu. Dodatkowo, należy zwrócić uwagę na możliwość dochodzenia przez pracodawcę naprawienia szkody wywołanej nielegalną akcją protestacyjną w drodze powództwa cywilnego.
SYLWIA PUZYNOWSKA
radca prawny i partner Kancelarii Baker & McKenzie Gruszczyński i Wspólnicy