Dyskusja o dniach wolnych od pracy w Polsce zazwyczaj dotyczy dodawania nowych dat do kalendarza – dość wspomnieć niedawne debaty o wolnej Wigilii (z sukcesem) czy Wielkim Piątku. Tym razem jednak na biurko minister trafił dokument idący w zupełnie innym kierunku. Chodzi o "porządkowanie" prawa, które w teorii nie powinno nic zmienić w życiu przeciętnego Kowalskiego, ale w praktyce budzi szereg wątpliwości prawnych, od Kodeksu pracy po relacje z Kościołem Katolickim.
O co chodzi w Dezyderacie nr 151?
Punktem wyjścia jest Dezyderat nr 151, uchwalony przez sejmową Komisję do Spraw Petycji na posiedzeniu w dniu 9 września 2025 r. Dokument ten jest efektem rozpatrzenia petycji obywatelskiej (nr BKSP-155-X-323/24), która wpłynęła do Sejmu. Autorzy petycji zwrócili uwagę na pewną legislacyjną tautologię, czyli "masło maślane" w polskim prawie. Chodzi o ustawę z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy. W art. 1 pkt 1 lit. g tej ustawy jako dzień wolny wymieniony jest dzień Zielonych Świątek. Argumentacja wnioskodawców jest prosta i na pierwszy rzut oka logiczna:
„Należy zauważyć, że dzień Zielonych Świątek zawsze wypada w niedzielę, która jest dniem wolnym od pracy. W związku z tym większość osób w ten dzień i tak nie pracuje”.
Wnioskodawcy domagają się więc uchylenia tego punktu, uznając go za zbędny. W ich ocenie, skoro każda niedziela jest dniem ustawowo wolnym od pracy (z wyjątkami określonymi w Kodeksie pracy), to nie ma potrzeby, aby Zielone Świątki – święto ruchome, ale zawsze przypadające w siódmym dniu tygodnia – były dodatkowo wyszczególnione w ustawie jako osobne święto.
Czyszczenie przepisów z lat 50-tych
To jednak niejedyny postulat zawarty w dezyderacie podpisanym przez przewodniczącego komisji, posła Rafała Bochenka. Petycja zwraca uwagę na archaiczny charakter ustawy z 1951 roku. Dokument, który ma już ponad 70 lat, zawiera przepisy, które nie przystają do współczesnego ustroju państwa. Wnioskodawcy chcą także usunięcia art. 3 ustawy, który brzmi: „Wykonanie ustawy porucza się Prezesowi Rady Ministrów i wszystkim ministrom”. W uzasadnieniu czytamy, że od lat 60. XX wieku w polskiej legislacji nie stosuje się już takich formuł wskazywania organów odpowiedzialnych za wykonanie ustawy. Usunięcie tego przepisu miałoby więc charakter czysto porządkujący i estetyczny z punktu widzenia techniki prawodawczej. Komisja do Spraw Petycji przychyliła się do prośby o analizę tego pomysłu, prosząc resort pracy o kompleksową ocenę.
Zastawiona pułapka: czy można „skasować” święto bez zgody Watykanu?
To fundamentalna kwestia. Konkordat, czyli umowa międzynarodowa zawarta między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską w 1993 roku oraz ewentualne porozumienia dodatkowe, gwarantują dni wolne od pracy w dni świąteczne. Lista tych dni jest ściśle określona. Wprawdzie artykuł 9 konkordatu nie wymienia Zielonych Świątek (ani Zesłania Ducha Świętego, czyli "kościelnej" i oficjalnej nazwy tego święta) jako święta wolnego od pracy, ale i tak Komisja zleciła uwzględnienie faktu zawarcia konkordatu w analizie, aby nie doszło do sytuacji, w której polski ustawodawca jednostronnie zmienia ustawy o dniach wolnych naruszając umowę międzynarodową. Zmiana konkordatu to proces dyplomatyczny, długotrwały i politycznie skomplikowany. Jeżeli więc okaże się, że "porządkowanie" ustawy wymaga renegocjacji umowy z Watykanem, losy petycji są prawdopodobnie przesądzone – raczej trafi ona do kosza.
Kodeks pracy a „zwykła” niedziela
Kolejną wątpliwością, którą podnosi Komisja w Dezyderacie nr 151, jest wpływ takiej zmiany na prawa pracownicze. Komisja pyta wprost i zleca analizę w poniższym zakresie:
„Czy przyjęcie proponowanych rozwiązań miałoby jakikolwiek wpływ na uprawnienia wynikające zarówno z przysługującej każdemu wolności sumienia i wyznania, jak i instytucje chroniące pracowników, które zawarte zostały w ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy?”
Dlaczego to ważne? W polskim prawie pracy istnieje rozróżnienie między pracą w niedzielę a pracą w święto, choć dla wielu pracowników biurowych różnica ta zatarła się po wprowadzeniu ograniczenia handlu w niedziele. Jednak wciąż istnieją branże, w których praca odbywa się w ruchu ciągłym, w transporcie, gastronomii czy służbach ratunkowych. Kodeks pracy przewiduje konkretne rekompensaty za pracę w dni wolne. Choć niedziela i święto są traktowane podobnie (np. w kwestii oddawania dnia wolnego w zamian), to samo usunięcie Zielonych Świątek z listy świąt mogłoby teoretycznie wpłynąć na interpretację przepisów dotyczących zakazu handlu czy stawek w niektórych układach zbiorowych pracy. Co więcej, gdyby Zielone Świątki przestały być ustawowym "świętem", a stały się "zwykłą niedzielą", mogłoby to rodzić pytania o swobodę praktyk religijnych w ten konkretny dzień dla osób, które muszą wtedy pracować (np. w systemie zmianowym). Dlatego Komisja zleciła analizę i w tym zakresie.
A co z pierwszym dniem Wielkanocy? To też jest zawsze niedziela
Co ciekawe, w katalogu dni wolnych od pracy znajduje się również Pierwszy dzień Wielkiej Nocy, który – podobnie jak Zielone Świątki – zawsze wypada w niedzielę. Autorzy petycji, skupiając się na Zielonych Świątkach, pominęli ten fakt. Konsekwentne "porządkowanie" prawa wymagałoby zatem usunięcia również Wielkanocy z listy dni ustawowo wolnych, co z pewnością wywołałoby jeszcze większe kontrowersje społeczne, nawet jeżeli dla praktyki stosowania prawa okazałoby się to nie mieć większego znaczenia. A dodatkowo to święto jest już wprost wymienione w konkordacie.
A tak w ogóle, to czym są Zielone Świątki?
Zielone Świątki, czyli oficjalnie Zesłanie Ducha Świętego, to jedno z najstarszych i najważniejszych świąt w kalendarzu chrześcijańskim. Obchodzone jest 49 dni (7 tygodni) po Niedzieli Wielkanocnej, co oznacza, że zawsze przypada w niedzielę (a licząc niedziela do niedzieli - w pięćdziesiątym dniu, tak zwana "pięćdziesiątnica"). Jest to święto ruchome – może wypaść w maju lub nawet w czerwcu. W tradycji ludowej dzień ten wiązał się z wieloma obrzędami powitania wiosny, "majenia" domów zielonymi gałązkami i tatarakiem (stąd nazwa "Zielone Świątki").
Co dalej z petycją?
Dezyderat nr 151 to dopiero początek drogi. Jest to oficjalne zapytanie skierowane przez organ Sejmu do rządu. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma teraz obowiązek przygotować odpowiedź. Resort musi przeanalizować prawo międzynarodowe (Konkordat), prawo pracy oraz sensowność dokonywania zmian, które mają charakter głównie redakcyjny. Biorąc pod uwagę skomplikowaną materię prawną i potencjalny konflikt z zapisami konkordatu, wydaje się mało prawdopodobne, by rząd zdecydował się na szybką nowelizację ustawy tylko po to, by usunąć z niej jeden punkt. Na ten moment pracownicy mogą spać spokojnie – Zielone Świątki, niezależnie od tego, czy będą wpisane w ustawie wprost, czy też nie, pozostaną niedzielą. A niedziela, co do zasady, i tak jest dniem wolnym od pracy. Pytanie tylko, czy warto zmieniać prawo dla samej idei jego "odchudzania", ryzykując przy tym dyplomatyczne zgrzyty. Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć urzędnicy resortu pracy.
Przypomnienie - katalog dni świątecznych wolnych od pracy:
- 1 stycznia – Nowy Rok,
- 6 stycznia – Święto Trzech Króli,
- Pierwszy dzień Wielkiej Nocy (święto ruchome), czyli Niedziela Wielkanocna,
- Drugi dzień Wielkiej Nocy (święto ruchome), czyli Poniedziałek Wielkanocny,
- 1 maja – Święto Państwowe (święto pracy),
- 3 maja – Święto Narodowe Trzeciego Maja (święto Konstytucji 3 maja),
- Pierwszy dzień Zielonych Świątek (święto ruchome),
- Dzień Bożego Ciała (święto ruchome),
- 15 sierpnia – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny,
- 1 listopada – Wszystkich Świętych,
- 11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości,
- 24 grudnia - wigilia Świąt Bożego Narodzenia,
- 25 grudnia – pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
- 26 grudnia – drugi dzień Bożego Narodzenia,
- Niedziele.
Ustawa z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (t.j. Dz. U. z 2025 r., poz. 296)