Od ponad dziesięciu lat zarabiam na życie przy pomocy stukania palcami w klawiaturę. Moje artykuły były publikowane w największych nośnikach medialnych w Polsce, co pozwala mi wierzyć, że robię to całkiem dobrze. Mimo to, biorąc pod uwagę kilka konkretnych aspektów, moje kwalifikacje zawodowe mogłyby zostać szybko zdyskredytowane, a już na pewno uznane za niezbyt imponujące...
Słowo “ocena” nie zawsze budzi pozytywne emocje. O ile z wystawianiem ocen nie ma raczej większego problemu, o tyle zdecydowanie trudniej jest być ocenianym, tym bardziej w środowisku pracy. Ocena pracownicza może brzmieć groźnie, zwłaszcza jeśli musimy zmierzyć się z nią po raz pierwszy. Jak się okazuje, jedynie wydźwięk jest tu straszny. W praktyce bowiem, ocena taka przynosi bardzo wiele korzyści, zarówno dla pracodawcy, jak i dla pracownika.
Ocena pracowników powinna być dokonywana na bieżąco czy rocznie? Ze szkoleń, treningów i książek o zarządzaniu menedżerowie dowiadują się, że kluczowe jest przekazywanie pracownikom informacji zwrotnej na co dzień. Pracownik powinien wiedzieć od razu, które jego działania przełożony ocenia pozytywnie, co jest jego mocną stroną, a nad którymi kompetencjami powinien pracować.
Pracownik telefonii komórkowej zatrudniony w salonie sprzedaży dostał upomnienie od kierownika punktu za brak profesjonalizmu w obsługiwaniu klientów. Chodziło o nierzetelne udzielanie informacji o ofercie i wielokrotne wprowadzanie klientów w błąd przy zawieraniu umów o świadczenie usług telefonicznych. Powodowało to liczne reklamacje i zepsuło wizerunek firmy. Ponieważ pracownik nadal nie przykładał się do pracy, kierownik salonu postanowił wypowiedzieć mu z tego powodu umowę o pracę. W tym czasie pracownik jednak rozchorował się i był na zwolnieniu lekarskim, które trwało przez maksymalny okres zasiłkowy, tj. 182 dni. Następnie skorzystał z 2 miesięcy świadczenia rehabilitacyjnego i potem wrócił do pracy. Nastawienie pracownika do pracy nie uległo zmianie. Nadal nie przykłada się do swoich obowiązków, np. po długotrwałej nieobecności nie zapoznał się z nową ofertą naszej firmy, która stała się obowiązująca w czasie jego choroby, i nadal udziela klientom nierzetelnych informacji. Kierownik salonu ma wątpliwości, czy w takiej sytuacji może zwolnić pracownika. Czy w wypowiedzeniu umowy o pracę można podać temu pracownikowi, jako przyczynę zwolnienia go z pracy, zdarzenia, które miały miejsce kilka miesięcy temu?
Aby doszło do rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, muszą
zostać ustalone zarówno sam sposób rozwiązania umowy o pracę, jak i
pozostałe warunki rozwiązania umowy o pracę. Takie stanowisko zajął Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 4 listopada 2009 r. (I PK 94/09), w
którym stwierdził, że „zawarcie przez strony stosunku pracy umowy w
przedmiocie jego rozwiązania za porozumieniem wymaga zgodnych oświadczeń
woli pracownika i pracodawcy, tak odnośnie do samego ustania łączącej
ich więzi, jak i co do trybu i terminu dokonania tej czynności”.
Przepisy wyraźnie wskazują, jakie dane obowiązkowo powinny się znaleźć w
świadectwie pracy, a jakie można zamieścić w nim na żądanie pracownika.
Formalny charakter świadectwa, ograniczający możliwość zamieszczania w
nim dowolnych informacji, wynika z tego, że jego zapisy służą ustaleniu
określonych uprawnień ze stosunku pracy i ubezpieczenia społecznego
(art. 97 § 2 Kodeksu pracy). Ponadto zachodzi potrzeba chronienia danych
osobowych pracownika i poszanowania jego dóbr osobistych, które mogłyby
być naruszone przez umieszczanie w świadectwie dowolnych zapisów według
uznania pracodawcy.