REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rozwój nowych technologii szansą na nowe stanowiska pracy, cz. 1

REKLAMA

Nieustający rozwój nowych technologii na rynku jest szansą na nowe stanowiska pracy. Jak zapewnia dr inż. Paweł Tadejko, kierownik studiów podyplomowych na Politechnice Białostockiej, zapotrzebowanie na pracowników tej branży nie zmniejszy się.

Co dla Pana oznacza pojęcie „zawód przyszłości”?

Autopromocja

Jako że jestem związany z informatyką i nowymi technologiami, to najwięcej mogę powiedzieć o zawodach związanych z tą branżą. Generalnie mam na myśli nie tylko programowanie czy informatykę sensu stricto. O zawody związane z produkcją oprogramowania możemy być spokojni. Deficyt, m.in. programistów czy web developerów, ciągle rośnie w Polsce i na świecie. Jednak w przypadku nowych technologii jest bardzo dużo zawodów, które są związane z Internetem, technologiami informatycznymi i teleinformacyjnymi czy przetwarzaniem danych – w tym także ich dużej ilości – tzw. big data. Już sama produkcja oprogramowania obejmuje: analizę, projektowanie, programowanie, testowanie, tworzenie projektów graficznych, interfejsów użytkownika i wykonywanie wszystkich czynności, które znajdują się na drodze od powstania jakiegoś pomysłu aż do jego realizacji i wdrożenia rozwiązania. Są to nie tylko techniczne zawody, ale też umiejętności miękkie i kreatywne, związane z pracami analitycznymi, projektowaniem, designem, zarządzaniem projektami, nowymi mediami, analizą danych, itd. W drugiej wymienionej grupie, w zasadzie najczęściej w takich zawodach pracują osoby, które nie mają technicznego wykształcenia. Jednak nadal to wszystko jest związane z nowymi technologiami, niezależnie od tego, czy robi się aplikacje na smartfona czy np. serwis internetowy.

Chcesz otrzymywać więcej aktualnych informacji? Zapisz się na nasz newsletter

Wymienił Pan zawody związane z informatyką, designem, a co z humanistami na rynku pracy? Czy oni też mają szansę skorzystać z rozwoju nowych technologii? Czy odnajdą się na tym rynku?

Tak. Zwłaszcza tzw. „nowe media” są branżą, gdzie swoje zdolności, kompetencje czy pasje mogą wykorzystać ludzie, którzy potrafią np. ciekawie pisać. Tacy, którzy poprawnie operują językiem czy też potrafią przygotować interesujący materiał. Nie chodzi tylko o reklamy czy popularne social media typu Facebook, ale generalnie o całe nowe media, czyli wiele różnych kanałów komunikacji oraz aspekty przygotowania i publikacji treści, a później komunikację w tych mediach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co więcej, teraz mamy „przełomowy” rok, kiedy zaczęto silniej podkreślać to, że treść jest najbardziej istotna.  Choć mówi się o tym od dawna i istniało utarte hasło „content is a king”, czyli, że treść jest królem, to jednak dopiero po kilku latach ekspansji nowych mediów, okazało się, że na rynku wygrywają ci, którzy kładą nacisk na treść, dbając o jej jakość. Co więcej, nawet samo Google oświadczyło w zeszłym roku, że w ich algorytmach indeksowania dla wyszukiwarki, jakość i oryginalność treści będzie miała o wiele większe znaczenie dla wyniku pozycji w wyszukiwaniach. Można przypuszczać, że wiele osób, które skończyły studia związane z różnymi, humanistycznymi przedmiotami, typu: socjologia, pedagogika, historia, filozofia może się na stanowiskach związanych z tworzeniem treści bardzo dobrze sprawdzić. Nauczyciel, który pracuje w szkole i ma zdolności związane np. z ciekawym, wciągającym formułowaniem tekstu może zostać np. copywriterem, czyli osobą, która przygotowuje profesjonalne teksty.

Forum Kadry

Wspomniał Pan o problemach z dużą ilością danych, które nas otaczają, a w zasadzie zalewają. Jest na to jakaś rada?

Drugim silnym nurtem, którego jesteśmy świadkami od kilku lat, jest zwrócenie uwagi na to, że otaczający nas świat produkuje tak duże ilości danych, że nie sposób ich analizować bez specjalnego przygotowania. Pojawiła się potrzeba nie tylko przechowywania, ale też przetwarzania tych danych i prezentacji dla człowieka w sposób zrozumiały. Nie bez powodu Business Harvard Review określił profesję „data scientist” (specjalisty od przetwarzania i analizy danych, przyp. red.) jako najbardziej seksowny zawód przyszłości. Podobnie profesja matematyka, która została wybrana jednym z najlepszych zawodów roku 2014 w USA. Zastosowanie tych kwalifikacji może być wykorzystane praktycznie w każdej branży – nie tylko nowych technologii. Nie dalej jak kilka dni temu byliśmy świadkami zaprzęgnięcia dedykowanych algorytmów do analizy danych dotyczących poczynań na boisku dwóch sławnych graczy Messiego i Ronaldo w publikacji „Lionel Messi Is Impossible”.

Załóżmy sobie taką sytuację: jest nauczyciel, który traci pracę. Obserwując sytuację na rynku pracy, dochodzi do wniosku, że trudno mu będzie znaleźć pracę w swoim zawodzie, więc myśli o przekwalifikowaniu. Jakie kroki powinien podjąć?

Praca w nowych mediach na pewno wymaga przygotowania, na które składają się np. szkolenia. Wszystko zależy od tego, na jakie konkretnie stanowisko dana osoba chciałaby się przekwalifikować. Warto wybrać odpowiednie szkolenia specjalistyczne. Są kursy związane np. z copywritingiem czy też z innych dziedzin, ale generalnie wymagane minimum to odpowiednie szkolenie. Należy też pozyskać szerszą wiedzę o całej branży, warunkach działania na rynku, nie tylko specyfice konkretnej specjalizacji, czy kanału komunikacji. Wskazane w tym wypadku są studia, które pozwalają zdobyć większą wiedzę oraz bardziej wyrazisty obraz tego, jak to wszystko działa.

Rozmowa kwalifikacyjna - co warto wiedzieć?

Czy w przypadku nowych mediów studia są niezbędne?

Oczywiście nic nie zastąpi praktyki, ale zajęcia z praktykami mają tu kluczowe znaczenie. Moim zdaniem na początek zazwyczaj wystarczą szkolenia, później np. staż. Firmy często poszukują osób na staż. Pracodawcy tymczasem potrafią na podstawie rekrutacji  powiedzieć, czy ktoś ma odpowiednie zdolności. Są oczywiście tacy, którzy potrafią pisać dobre i ciekawe teksty marketingowe, ale są też i „wirtuozi” treści, którzy potrafią pisać w niezwykle interesujący, wręcz porywający sposób, nawiązywać do wydarzeń bieżących, historycznych itd. – wszystko to ze sobą składać, tworząc niezwykle wciągające teksty. W zależności od specyfiki, jedni i drudzy są poszukiwani na rynku pracy.

Z tego wynika, że warto próbować swoich sił, bo rynek i tak zweryfikuje nasze umiejętności.

Tak, warto spróbować przede wszystkim dlatego, że koszty takiego „próbowania” nie są duże, natomiast na rynku jest miejsce zarówno dla jednych, jak też drugich. Firmy, najczęściej agencje interaktywne, nawet na rynku białostockim poszukują osób, które pracowałyby przy obsłudze marek w nowych mediach. Ten rynek bardzo dynamicznie się rozwija, więc jeszcze zbyt wielu wykwalifikowanych pracowników nie ma.

Wspomniał Pan o rynku białostockim, który nie jest tak rozwinięty jak np. Warszawa, Poznań czy Wrocław. Czy to oznacza, że zapotrzebowanie na specjalistów nowych mediów to trend, który nie dotyczy tylko największych aglomeracji?

Przygotowanie do poszukiwania pracy

Dokładnie. Dzieje się tak dlatego, że wiele z tych zawodów staje się coraz bardziej „oderwanych” od konkretnej lokalizacji, od miejsca pracy. To oczywiście zależy też od strategii firmy, ale generalnie, jeśli mówimy o branży nowych technologii i informatyki, nowych mediów, to wiele osób pracuje w ramach zleceń, mając własną działalność. W wielu firmach liczy się przede wszystkim efekt, więc miejsce wykonywania tego zlecenia ma znaczenie drugorzędne. To jest tzw. zadaniowy tryb pracy - ktoś nami zarządza i rozlicza z wykonanych zleceń. Niektóre firmy informatyczne nadal korzystają z  tradycyjnego modelu pracy, gdzie pracownicy przychodzą do siedziby firmy i pracują na etacie, ale generalnie ten trend się zmienia, a wspomniane wcześniej zawody można wykonywać w różnych miejscach.

Wśród wymienionych przez Pana zawodów, poszukiwanych na rynku pracy, informatycy pojawiają się najczęściej. Czy aby zostać informatykiem trzeba mieć ściśle określone predyspozycje? Dziewczyny z Geek Girls Carrots zachęcają do programowania niemalże każą (każdego)…

Misja inicjatywy GGC skupia się głównie na promowaniu wśród płci pięknej nie tylko programowania, ale znacznie szerzej, tj. nowych technologii.  Natomiast z programowaniem jest tak, że trzeba najpierw spróbować, dopóki się nie spróbuje, to nie wiadomo czy to jest to, co chcielibyśmy robić. Niekoniecznie trzeba określać siebie jako umysł ścisły, aby spróbować, a potem stać się programistą. Nasze kompetencje zostaną zweryfikowane w trakcie.

Czy spotkał się Pan z osobami, które nie planowały być programistami, a jednak nimi zostały?

Tak, pamiętam chociażby kolegów ze studiów czy koleżanki. Podobnie gdy ja składałem dokumenty na informatykę, a było to dawno temu (śmiech), nie do końca zdawałem sobie sprawę, co to właściwie oznacza. Teraz poziom świadomości uczniów odnośnie informatyki jest dużo wyższy, choć programowania w szkołach średnich nie ma zbyt wiele. Pojawia się za to moda np. na programowanie wśród coraz młodszych dzieci (np. inicjatywa CoderDojo, przyp. red.), ale nie tylko. Informatyka to branża bardzo pojemna. Jest tam wiele zawodów, których można nauczyć się nie tylko w szkole czy na studiach, ale też w wieku 30-40 lat i później. Pomijam już sam fakt, że niektórzy dość spektakularnie nawołują do tzw. kodowania, ale nie chodzi tu tylko o programowanie, tak jak już wspomniałem wcześniej.

Jak przygotować się do wideorekrutacji?

Jak wygląda sytuacja świeżo upieczonych informatyków w Polsce? Czy ci absolwenci są dobrze przygotowani do pracy bezpośrednio po ukończeniu studiów?

Z całą pewnością wdrożenie do pracy jest niezbędne. Nawet studia dzienne, I i II stopnia, niezależnie od tego, jak mocno byśmy chcieli w nich coś zmieniać, muszą przede wszystkim spełniać wymogi ministerialne. Nie można więc robić całkowicie dowolnych, kursowych studiów nauki w danej technologii. Tego nie przeskoczymy. Dajemy więc naszym studentom pewne podstawy programowania, uczymy tego, jak się mają uczyć, i innych przydatnych w późniejszej pracy umiejętności. Później, w firmie, na konkretnym stanowisku pracy, zawsze potrzebne jest wdrożenie.

Poza tym firmy często się specjalizują, co oznacza, że nie ma szansy, aby nauczyć na I stopniu studiów inżynierskich studenta informatyki tak, aby bez wdrożenia rozpoczął pracę w dowolnej firmie. Nie ma możliwości, aby nauczyć studenta wszystkich języków czy technologii, które później przydadzą mu się w pracy.

Jak więc wygląda ścieżka zawodowa informatyka po zakończeniu studiów?

Po pierwsze zanim te studia skończy, ma dostęp do przedmiotów do wyboru, w ramach I stopnia studiów, które student sam wybiera, chcąc się dokształcić. Po drugie, są praktyki w firmach, które student odbywa już w czasie studiów. Później pozostają jego własne zainteresowania i indywidualna aktywność każdej osoby. Studiowanie polega też na tym, że pewną cześć wiedzy student zdobywa, ucząc się samodzielnie. Jeśli bowiem zamiast studiować, tylko chodzi na zajęcia, aby potwierdzić obecność – dobrego informatyka raczej z niego nie będzie. To wszystko zebrane razem daje pewną informację, co danego studenta interesuje i w jakim kierunku chce się rozwijać.

Znajomość języków obcych a pozycja na rynku pracy i dochód przedsiębiorstwa

Do tego pozostają aspekty miękkie. Na to nie ma zbyt wiele czasu, jeśli chodzi o I stopień studiów inżynierskich. Zalicza się do nich wszystkie tematy związane z zarządzaniem projektami, metodykami, pracą w zespole, itd. Są na to przeznaczone pewne przedmioty na I stopniu studiów, ale to jest podstawowa wiedza i umiejętności, związane z działaniem firm wytwarzających oprogramowanie, ale nie ma możliwości przekazania studentom tych tematów w tak szerokim zakresie jak byśmy tego chcieli.

Dr inż. Paweł Tadejko – pracownik dydaktyczno-naukowy, kierownik studiów podyplomowych na Wydziale Informatyki Politechniki Białostockiej, gdzie obronił pracę doktorską w dziedzinie nauk technicznych, specjalność Informatyka. Prowadzi zajęcia teoretyczne i praktyczne dotyczące architektury systemów informatycznych oraz projektowania i implementacji aplikacji internetowych - w tym w szczególności określanych mianem RIA. Jego zainteresowania badawczo-naukowe obejmują m.in. zastosowania transformaty falkowej i morfologii matematycznej w przetwarzaniu jednowymiarowych sygnałów. Prace badawcze skupiają się wokół przetwarzania sygnału EKG.

Doświadczenie praktyczne zdobywał w firmach takich jak:  ZETO Białystok, ComputerLand, a później w firmie Sygnity. Na początku w zakresie analizy i projektowania dużych systemów ICT, tworzonych jako dedykowane rozwiązania pod konkretne zamówienie klientów administracji centralnej i samorządowej, później jako architekt rozwiązań IT. Brał udział w procesie przygotowywania koncepcji realizacji systemów (ofertowanie) jak i potem na etapie ich realizacji, m.in. dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Komendy Głównej Policji, Komendy Głównej Straży Pożarnej, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Finansów.
Jego pasją jest fotografia, tylko i wyłącznie Podlasia, jak sam zaznacza.

Forum Kadry

 Rozmawiała Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Zielona Linia

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Uprawnienia rodzicielskie
    certificate
    Jak zdobyć Certyfikat:
    • Czytaj artykuły
    • Rozwiązuj testy
    • Zdobądź certyfikat
    1/10
    Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
    nie ma takiej możliwości
    3
    6
    9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
    Następne
    Kadry
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    ZUS: 1431 zł odszkodowania za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Od 1 kwietnia 2024 r. nowe kwoty odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej

    Od 1 kwietnia 2024 r. obowiązują nowe, wyższe kwoty odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Lekarz orzecznik może przyznać 1431 zł za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

    Czy 14 kwietnia 2024 to niedziela handlowa?

    Czy 14 kwietnia 2024 to niedziela handlowa? Czy przed weekendem majowym jest niedziela handlowa? Jak wypadają niedziele handlowe w kwietniu?

    Czy 7 kwietnia 2024 to niedziela handlowa?

    Czy 7 kwietnia 2024 to niedziela handlowa? Czy w kwietniu 2024 jest niedziela handlowa? Jakie kary za pracę w dni niehandlowe?

    ZUS odpowiada: Czy po 1 kwietnia składać wniosek o ponowne przeliczenie emerytury [nowe tablice GUS]?

    Od 1 kwietnia, przy obliczaniu przyszłych emerytur, ZUS skorzysta z nowej tablicy dalszego trwania życia GUS, co sprawi, że emerytura osoby w wieku 60 lat będzie niższa o 3,7 proc., a osoby w wieku 65 lat – o 4,1 proc. niż obliczona na podstawie poprzedniej tablicy – poinformował rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.

    REKLAMA

    Dodatki funkcyjne w sądach

    Dodatki funkcyjne w sądach - trwają prace nad przepisami. Mają się zmienić zasady wynagradzania sędziów pełniących funkcje rzeczników dyscyplinarnych. Proponowane zmiany mają charakter przekrojowy, dotyczą modyfikacji wysokości dodatków funkcyjnych przysługujących Rzecznikowi Dyscyplinarnemu Sędziów Sądów Powszechnych, Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego działającemu przy sądach apelacyjnych, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego działającemu przy sądach okręgowych oraz Rzecznikowi Dyscyplinarnemu Ministra Sprawiedliwości, i służą dostosowaniu wysokości dodatków do rzeczywistego obciążenia zadaniami związanymi z pełnieniem tych funkcji. 

    Jak zarządzać zespołem? Liderem nie trzeba się urodzić. Liczy się cel i chęć współpracy z innymi

    Osoby zarządzające zespołem mają kluczowe znaczenie dla firmy. Prawie co czwarty pracownik chciałby, by jego przełożony częściej go doceniał. Blisko połowa jest gotowa odejść z pracy z powodu szefa.

    Odmienne poglądy polityczne pracownika a dyskryminacja

    Zbliżają się wybory samorządowe. W wielu miejscach, w tym w pracy, trwają rozmowy, spory i wymiana myśli politycznych co do programów i kandydatów. Trzeba jednak wiedzieć, że pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, m.in. bez względu na przekonania polityczne. Nie można więc ponosić negatywnych konsekwencji w miejscu pracy, szczególnie jeżeli ma się odmienne poglądy od pracodawcy. Nawet jeżeli jest się zatrudnionym w jednotach samorządu terytorialnego, gdzie niestety często ma miejsce rotacja pracowników ze względu na tzw. układy polityczne - powinna obowiązywać zasada wolności słowa i własnych poglądów politycznych.

    Urlop bezpłatny - zastanów się czy chcesz iść, możesz być wytypowany do zwolnienia

    Urlop bezpłatny - zastanów się czy chcesz iść, możesz być wytypowany do zwolnienia. Dal pracodawcy liczy się dyspozycyjność pracownika. Wytypowanie do zwolnienia pracownika, przebywającego na długotrwałym urlopie bezpłatnym i korzystającego w tym czasie z innego źródła utrzymania, stanowi obiektywne i racjonalne kryterium doboru do wypowiedzenia umowy o pracę, co nie świadczy o charakterze dyskryminacyjnym zwolnienia. Zgodne z zasadami współżycia społecznego jest przyjęcie przez pracodawcę jako kryterium doboru pracowników do zwolnienia ich dyspozycyjności, rozumianej jako możliwość liczenia na obecność pracownika w pracy, w czasie na nią przeznaczonym, gdy przeciwieństwem tak rozumianej dyspozycyjności są częste absencje pracownika, spowodowane złym stanem zdrowia, jak również inne przypadki usprawiedliwionej nieobecności.

    REKLAMA

    Elektroradiolog - kim jest i co robi?

    Elektroradiolog to nowy zawód medyczny. Wielu idąc na tzw. prześwietlenie, tj. n. badanie w pracowniach rentgenowskich RTG - nie zdaje sobie sprawy, że jest to wymagający zawód, który wiąże się z pracą w szkodliwych i trudnych warunkach dla zdrowia tego pracownika - ze względu na promieniowanie. Praca przy wykonywaniu badań z zakresu diagnostyki obrazowej (rentgenografia, rentgenoskopia, radiologia stomatologiczna, mammografia, densytometria rentgenowska, tomografia komputerowa) jest wymagająca.

    Kim jest technik sterylizacji medycznej?

    Jakie trzeba mieć wykształcenie, żeby zostać technikiem sterylizacji medycznej? Jakie czynności wykonuje technik sterylizacji medycznej? To główne pytania, które się pojawiają. Niektórzy pytają też: dlaczego ten zawód został wpisany na listę zawodów medycznych - odpowiedź jest prosta jest to zawód wymagający specjalistycznych kwalifikacji. Technicy muszą mieć szczególne prawa ale i obowiązki. Muszą też ponosić odpowiedzialność z powodu swoich błędów medycznych. W gruncie rzeczy, gdyby nie technicy i nienależyta dezynfekcja i sterylizacja wyrobów medycznych - wielu pacjentów byłoby narażonych na choroby zakaźne - zagrażające życiu i zdrowiu. 

    REKLAMA